Trener Świątek podsumował. "Nierealny, historyczny"
Trener Igi Świątek - Wim Fissette - ocenił sezon 2025 w wykonaniu jego podopiecznej. Belg w szczególności odniósł się do triumfu Polki na Wimbledonie.

Miniony sezon nie należał do najłatwiejszych dla Igi Świątek. Polka przez długi czas pozostawała bez tytułu, nie zdobyła go nawet na swojej ukochanej nawierzchni ziemnej.
ZOBACZ TAKŻE: Iga Świątek i problemy finansowe? "Jako dziecko wciąż wiedziałam, co się dzieje"
Przed rozpoczęciem Wimbledonu niechlubna passa Świątek trwała. Od 13 miesięcy bowiem nie zwyciężyła żadnego turnieju, a do rywalizacji w Londynie nie przystępowała w roli głównej faworytki. W szczególności, że dotąd trawa nie była jej sprzymierzeńcem.
Świątek pokazała jednak na Wimbledonie kunszt wielkiej mistrzyni i w niesamowitym stylu sięgnęła po końcową wiktorię. W finale dokonała czegoś niemal niemożliwego, pokonując 6:0, 6:0 Amerykankę Amandę Anisimovą.
Do tamtych chwil w wywiadzie z "Break Point" wrócił trener polskiej tenisistki, Wim Fissette.
- Rok 2025 będzie dla Igi tym, który przejdzie do historii. Wygrała Wimbledon, gdzie nikt się tego nie spodziewał. Na dodatek - sposób, w jaki to zrobiła. To coś, nad czym będziemy myśleć za 10, 20, 30 lat. To było po prostu nierealne. 2025 był więc fantastycznym rokiem, nawet gdybyśmy pod uwagę mieli brać jedynie występ w Londynie - ocenił.
Belgijski szkoleniowiec nigdy nie ukrywał jednak, że pracował ze Świątek nad poprawą jej gry na szybszych nawierzchniach. Wszystko to przyniosło oczekiwane efekty.
Teraz natomiast przed duetem kolejne wyzwanie. Jak przyznał Fissette, obecnie wraz z Polką skupia się na udoskonaleniu dwóch pierwszych uderzeń w wymianie.
Przejdź na Polsatsport.pl
