Hiszpanie zgodni! Chwalą posadzenie Lewandowskiego na ławce
Barcelona wygrała środowy mecz z Atletico 1:0 i awansowała do finału Pucharu Króla. Robert Lewandowski wszedł na boisko z ławki rezerwowych dopiero w 74. minucie spotkania. Jak jego wkład w awans oceniły hiszpańskie media?

Robert Lewandowski zmienił w 74. minucie strzelca jedynego gola w tym meczu - Ferrana Torresa. Ostatecznie Barcelona wygrała 5:4 w dwumeczu i w finale zmierzy się z Realem Madryt. Jak Hiszpanie ocenili występ kapitana reprezentacji Polski?
ZOBACZ TAKŻE: Barcelona w finale Pucharu Króla! Będzie kolejne "El Clasico"
Dyrektor hiszpańskiego "Sportu" Joan Vehils pochwalił posadzenie Roberta Lewandowskiego na ławce rezerwowych, komplementując trenera Hansiego Flicka.
– Tylko trener z osobowością Hansiego Flicka jest w stanie pozostawić środkowego napastnika swojego zespołu na ławce rezerwowych w tak decydującym półfinale, jak ten rozegrany na Metropolitano. Szkoleniowiec, który przygotowuje się do meczów jak nikt inny, który nie pozostawia niczego improwizacji i dzięki swojej pracy i mądrości ma prawie zawsze rację – napisał Vehils.
"Sport" ocenił Lewandowskiego na 7, czyli tak samo, jak Wojciecha Szczęsnego.
– Wszedł na boisko w ostatnim kwadransie i dał drużynie oddech, utrzymując kilka piłek tyłem do bramki. Na samym początku otrzymał "prezent" od Gimeneza w postaci ataku kolanem – kontynuowali żurnaliści gazety.
Zdaniem hiszpańskiej prasy, trener Flick sprytnie chciał zaskoczyć defensywę "Los Colchoneros", wprowadzając lidera klasyfikacji strzelców La Liga na zmęczonego rywala.
– Pojawił się na boisku w końcowej fazie meczu, a jego obecność zaniepokoiła środkowych obrońców Atletico. Gimenez celowo i brutalnie uderzył go kolanem w plecy na oczach sędziego, który nie pokazał kartki – zwrócili uwagę dziennikarze "Mundo Deportivo".
Przejdź na Polsatsport.pl
