Hämäläinen o transferze do Legii: Wiem, na co się piszę
Kasper Hämäläinen podpisując kontrakt z Legią Warszawa wywołał furię wśród kibiców Lecha Poznań. Fiński pomocnik w rozmowie z legia.com przyznał, że zdaje sobie sprawę, jakie wzbudził emocje. - Rozumiem doskonale w jakim transferze biorę udział - to zawsze duża rzecz, kiedy do Legii dołącza zawodnik z przeszłością w Lechu – powiedział.
Jak czujesz się jako nowy zawodnik Legii?
Kasper Hamalainen: Legia Warszawa to wielki klub, co do którego mam pewność w jakim kierunku chce podążać. Najpierw mistrzostwo Polski, potem Liga Mistrzów. To jest całkowicie zgodne z moimi planami, więc jestem pewien, że mogę pomóc klubowi osiągnąć te cele. To dla mnie doskonała okazja, by dać drużynie coś od siebie.
Brunei, Curaçao i Nawałka! Zobacz, kto docenił Lewandowskiego
Jak odbierasz to, co się w tej chwili wokół Ciebie dzieje? Zdenerwowany?
Podekscytowany! Rozumiem doskonale w jakim transferze biorę udział - to zawsze duża rzecz, kiedy do Legii dołącza zawodnik z przeszłością w Lechu. Szczerze mówiąc, nie sądziłem, że przydarzy się to i mnie.
Jak więc do tego doszło?
W futbolu sprawy często toczą się bardzo szybko. Mój poprzedni kontrakt skończył się i nagle okazało się, że Legia jest jedynym klubem, który oferuje mi dokładnie takie warunki, jakich oczekiwałem – nie tylko jeśli chodzi o finanse, ale także długość kontraktu. Bardzo spodobało mi się takie podejście i im dłużej o tym myślałem, tym bardziej byłem przekonany do przyjęcia oferty Legii.
Czego Ty sam spodziewasz się po tak spektakularnym transferze?
Jestem profesjonalnym piłkarzem. Mam nadzieję, że trener i koledzy powitają mnie tak, jak każdego nowego zawodnika w drużynie. Dam z siebie wszystko, by wywalczyć sobie miejsce w zespole. W profesjonalnej piłce to nic nadzwyczajnego - nowy zawodnik w nowej drużynie. Rozumiem całą otoczkę tego transferu, ale to tylko mnie dodatkowo motywuje.
Jak sądzisz - jak przyjmą Cię kibice Legii?
Wiem, że są niezwykle żywiołowi i tworzą doskonała atmosferę. Miałem to szczęście, że czy w Szwecji czy w Polsce zawsze grałem w wymagających warunkach, więc na pewno sobie poradzę. Doping, śpiewy, tańce na trybunach - to bardzo dobrze na mnie wpływa. Mój profesjonalizm polega również na tym, że nigdy nie okazałem braku szacunku jakiemukolwiek klubowi czy jego kibicom, zawsze wolałem zdobywać uznanie, dając z siebie wszystko na boisku.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze