DH Lipsk: Finałowe starcie dla Natus Vincere!

E-sport
DH Lipsk: Finałowe starcie dla Natus Vincere!

Trzeciego dnia zmagań w ramach turnieju DreamHack OPEN Leipzig 2016, nadszedł wreszcie czas na długo wyczekiwany finał. W nim naprzeciw siebie stanęli rewelacyjni Brazylijczycy z Luminosity Gaming oraz utrzymujący się ostatnimi czasy w światowej czołówce Natus Vincere. Emocjonujący i bardzo wyrównany mecz zakończył się wynikiem 2-0 dla Ukraińców po zwycięstwach 19-16 zarówno na mapie de_train, jak i de_cobblestone.

DE_TRAIN

 

Pierwszą finałową mapę po stronie atakującej rozpoczęli gracze Natus Vincere. Przeprowadzili oni szybki atak pokojami, a następnie zamkiem na bomsite zamknięty. Tam czyhał już przyczajony Coldzera, któremu udało się zdobyć pierwszego fraga. Nie zniechęciło to jednak Ukraińców do kontynuowania szturmu i wkrótce zajęli bombsite podkładając przy tym bombę. Antyterroryści byli w walce pomiędzy wagonami pociągów bezradni i pierwszy punkt trafił na konto Na'Vi. Kolejne dwie rundy Brazylijczycy zmuszeni byli do oddania rywalom, gdyż nie mieli funduszy na zakup pełnego wyposażenia. Obraz gry zaczął zmieniać się od czwartej rundy. Wówczas Luminosity Gaming zaczęło dorabiać straty i niebawem mieliśmy wyrównanie. W trakcie kolejnych kilkunastu minut byliśmy świadkami obustronnej wymiany ciosów, lecz to FaLLeN i jego kompani zaczęli stopniowo wychodzić na prowadzenie. Trzeba było jednak pamiętać, że to oni obecnie mają trudniejsze zadanie do wykonania i wszystko może się odmienić po zmianie stron. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 9:6 dla Luminosity.

 

Po zmianie stron naszym wschodnim sąsiadom potrzebna była wygrana runda pistoletowa niczym rybie woda. Tak też się stało. Canarinhos podeszli pokojami po cichu w okolice bomsite zamkniętego. Tam czyhał już na nich przyczajony Seized, który zabił Fer'a na spółkę z ... Coldzerą. To przesądziło o niepowodzeniu akcji i pomimo podłożenia bomby, siódmy punkt trafił na konto ukraińskiej formacji. Tak jak można się było spodziewać, po zmianie ról na mapie zwiększyły się szanse Natus Vincere, które wyrównało wynik 9-9. Rozczarowywał GuardiaN, na którego geniusz fani z pewnością liczyli. Słowak nie wygrywał swoich indywidualnych pojedynków, co miało wpływ na grę całego zespołu. Wykorzystali to reprezentanci Brazylii, którzy znów rozpoczęli swój zwycięski marsz i szybko objęli kilkupunktowe prowadzenie tuż przed końcem mapy de_train. Niespodziewanie nagle obudził się wspomniany GuardiaN! To pozwoliło w końcówce jego drużynie na wyrównanie 15-15! Mieliśmy remis i to oznaczało, że ten pojedynek wymaga dogrywki. Podczas niej lepsi okazali się reprezentanci Ukrainy, którzy wygrali 19-16.

 

 

DE_COBBLESTONE

 

Po stronie atakującej rozpoczęli Brazylijczycy, którzy błyskawicznie przedostali się się środkiem na bombsite A. W odpowiednim momencie jednak zabłysnął GuardiaN, który zeskoczył na środek z matrixa i poszedł rywalom na plecy pozbawiając życia jednego z nich i obijając kilku pozostałych. To jednak nie przeszkodziło Luminosity w podłożeniu bomby i choć ostatecznie do bomby dopadł Flamie, to Coldziera nie pozwolił mu jej rozbroić. Zabrakło nie wiele, mieliśmy 1:0. W następny kilku rundach tylko raz udało się zdobyć punkt Natus Vincere. W pewnym momencie mieliśmy dominację Luminosity Gaming i wynik 6-1. Świetnie spisywał się Coldzera, który z 14 fragami na koncie mógł pochwalić się k/d ratio rzędu 2,31. Przewaga Canarinhos utrzymywała się w dalszym ciągu i pomimo oddania kilku rund Na'Vi, zawodnicy z Ameryki Południowej rozstrzygnęli pierwszą odsłonę mapy na swoją korzyść. Był wynik 10-5.

 

Po zmianie stron środkiem zaatakowali gracze Natus Vincere szybko unicestwiając przy tym zaczajonego na środku Coldzerę. To otworzyło Flamiemu i spółce drogę na bombsite A. Ukraińcy powoli zaczęli odrabiać straty. Dalsze losy rundy to bardzo wyrównany bój. Gdy tylko któraś z drużyn wychodziła na prowadzenie, druga doganiała ją. W końcówce przy wyniku 14-14 Natus Vincere poprosiło o pauzę. Był to moment, w którym musieli maksymalnie skoncentrować się na swoich zadaniach. Zawodnicy wiedzieli, że już za kilka minut mogą zostać zwycięzcami turnieju. Zachowawcza gra pozwoliła obu ekipom podzielić się ostatnimi dwiema rundami i znów mieliśmy wynik 15-15. To oznaczało kolejną dogrywkę. Ta wyłoniła szybko zwycięzcę - Natus Vincere, które osiągnęło rezultat 19-16. Cały mecz zakończył się wynikiem 2-0.

Wojciech Podgórski
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie