Liga Mistrzów: Skra wykonała zadanie. Wraca na właściwe tory?
PGE Skra Bełchatów pokonał Duklę Liberec 3:0 (25:18, 25:17, 25:19) i awansowała do kolejnej rundy siatkarskiej Ligi Mistrzów. Polski zespół wygrał lekko, łatwo i przyjemnie.
Przed tym spotkaniem Skra nie miała już szans na zajęcie pierwszego miejsca w Grupie E - spowodowały to dwie porażki z włoskim zespołem Cucine Lube Civitanova. Szansa na wyjście z drugiej pozycji do kolejnej fazy rozgrywek była bardzo duża, ale trzeba było jeszcze dopełnić formalności, czyli zdobyć co najmniej dwa punkty w meczu z najłsabszą w grupie Duklą Liberec.
Liga Mistrzów: Asseco Resovia Rzeszów rozbiło Szwajcarów 3:0
To była na pierwszy rzut oka tylko formalność, ale biorąc pod uwagę ostatnie kłopoty w PlusLidze (strata punktów z Effectorem Kielce i porażka z Indykpolem Olsztyn) i kłopoty zdrowotne drużyny (grypa żołądkowa) można się było tego spotkania obawiać. Niepotrzebnie.
Dominacja Skry nie podlegała dyskusji przez całe spotkanie. Zawodnicy Dukli mieli problemy z przyjęciem już pierwszych zagrywek zawodników Skry, a kiedy opanowali nerwy, wyprowadzali ataki z trudem. Dla Mariusza Wlazłego nawet potrójny blok rywali nie stanowił problemu. Świetnie grał Facundo Conte, który zdobył 15 punktów. Znakomicie serwował Srecko Lisinac, a do tego dołączył się bełchatowski blok, który odbierał rywalom ochotę do ataku.
Brawa dla Skry za pewne, łatwe i szybkie wykonanie zadania. Dukla Liberec nie był w stanie przeciwstawić się dobrze grającej drużynie z Bełchatowa.
PGE Skra Bełchatów - Dukla Liberec 3:0 (25:18, 25:17, 25:19)
PGE Skra Bełchatów: Nicolas Uriarte, Facundo Conte, Andrzej Wrona, Mariusz Wlazły, Israel Rodriguez, Srecko Lisinac – Kacper Piechocki (libero) - Mihajlo Stankovic
Dukla Liberec: Jakub Janouch, Jan Galabov, Libor Leikep, Adrian Patucha, Tomas Krisko, Lubomir Stanek - Vaclav Kopacek (libero) - Adam Zajicek, Ales Spravka
Przejdź na Polsatsport.pl