Ojciec Wiśniewskiego: Z Chorwacją trudniejsza przeprawa
Polscy piłkarze ręczni nie zostawili Białorusinom żadnych złudzeń w poniedziałkowym meczu mistrzostw Europy, ale teraz biało-czerwonych czeka trudniejsza przeprawa, w środę z Chorwacją - uważa Zbigniew Wiśniewski, ojciec Adama, reprezentanta Polski.
- Od pierwszej minuty meczu pokazaliśmy, że jesteśmy lepsi. Nawet trudno mieć żal do zawodników rezerwowych, że w końcówce pozwolili zmniejszyć rozmiary porażki. Wszyscy doskonale wiedzieli, że liczy się tylko zwycięstwo, nawet jedną bramką. Co prawda Białorusini mocno nas gonili, ale nasi cały czas kontrolowali przebieg pojedynku, nie było najmniejszego zagrożenia – powiedział Zbigniew Wiśniewski po wygranym meczu z Białorusią 32:27.
Szmal: Wielkie emocje dopiero przed nami
- Wszyscy doskonale wiedzą, jakie są warianty, ale i tak nie mają zamiaru spekulować, muszą wygrać z Chorwacją. Większość atutów jest po naszej stronie, trzeba tylko zagrać swoje, a na pewno będzie powód do radości - dodał tata skrzydłowego reprezentacji Polski.
Zdaniem Zbigniewa Wiśniewskiego, najważniejsze w środę to zapomnieć o przegranym pojedynku z Norwegią, zagrać zupełnie inaczej, pewniej w obronie i skuteczniej w ataku.
- To jest do zrobienia, a wiadomo jaka jest stawka ostatniego meczu. Taka szansa, by przed własną publicznością powalczyć o tytuł mistrza Europy, na pewno się nie powtórzy. Część zawodników planuje koniec kariery reprezentacyjnej, medal na mistrzostwach Europy byłby znakomitą nagrodą za lata występów – podsumował.
Z kolei były trener reprezentacji Polski Bogdan Zajączkowski zwrócił uwagę, że w meczu z Białorusią podopieczni trenera Michaela Bieglera byli lepsi we wszystkich elementach gry.
- Może w końcówce trochę zawiedli zmiennicy, ale są spore rezerwy w naszej drużynie. Niezły mecz zaliczył Michał Daszek, we wszystkich wcześniejszych spotkaniach nie strzelił tylu goli, co w tym. Miejmy nadzieję, że tak będzie w kolejnych pojedynkach – powiedział.
Zajączkowski cieszy się już na emocje w środę i na dwa mecze Francja - Norwegia oraz Polska - Chorwacja, decydujące o tym, które dwie drużyny awansują do półfinałów.
- Norwegowie pokazali klasę, że w bardzo trudnej sytuacji, przegrywając z Macedończykami pięcioma bramkami, wyszli na remis. Przed nimi bardzo trudne spotkanie z Francją, bo obrońcy tytułu będą musieli wygrać ten pojedynek, by awansować do półfinału. To będzie ciekawa środa, bo nie wierzę, żeby Chorwacja, która nie ma praktycznie szans na awans, nie zagrała z Polską na 100 procent. Jestem przekonany, że czeka nas mnóstwo emocji – dodał.
Przegapiłeś jakiś mecz? Nic straconego! Archiwum meczów oraz materiały extra znajdziesz TUTAJ!
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze