Włoskie media: Kłamliwy wynik meczu Romy z Realem

„La Gazzetta dello Sport” twierdzi, że wynik 0:2 jest w gruncie rzeczy „kłamliwy”, bo nie oddaje całej prawdy o pojedynku, dobrze w jej ocenie rozegranym przez gospodarzy. Piłkarze z Wiecznego Miasta pod wodzą nowego trenera Luciano Spallettiego grali „odważnie, z podniesioną głową z inną wielką europejską drużyną” - podsumowuje. Sportowy dziennik podkreśla, że najlepszym dowodem na to jest fakt, iż kibice na Stadionie Olimpijskim – a na trybunach było ich 56 tysięcy - oklaskiwali po meczu piłkarzy Romy.

Drągowski zastąpi Boruca w Premier League?

Zawodnicy Realu Madryt zaczęli spotkanie nie najlepiej - zauważa gazeta. Byli „zbyt powolni i niedokładni, by mogli być niebezpieczni”. Zupełnie inaczej, dodaje, grała Roma, która szybkość zawdzięczała między innymi nowemu nabytkowi Stephanowi El Shaarawy’emu, wypożyczonemu z Milanu. Następnie w relacji zwraca się uwagę, że klub z włoskiej stolicy zdołał też szybko otrząsnąć się po golu Cristiano Ronaldo. Jednak, przyznaje, prawdziwie mistrzowskim zagraniem była druga bramka dla gości, której autorem był Jese Rodriguez. Nikt, warto zauważyć, nie krytykuje Wojciecha Szczęsnego stojącego w bramce Romy.

Także sprawozdawcy radiowi byli zdania, że rzymski zespół walczył pod każdym względem dobrze. Real, mówili, grał tak szaro, jak szare są koszulki piłkarzy z Madrytu. Stołeczny dziennik „Il Messaggero” ocenia, że gospodarze po prostu nie mieli szczęścia, a goście z Hiszpanii, mimo dwóch goli, „nie byli najznakomitsi”. Zadowolony jest właściciel Romy Amerykanin James Pallotta, który powiedział włoskiej agencji Ansa: „drużyna grała świetnie, a ja jestem dumny z chłopaków”. Z uznaniem wypowiedział się też o ich trenerze: „z takim selekcjonerem możemy być tylko coraz lepsi”.