Prezes Wisły Płock: "Generał" zostaje z nami!

Sebastian Staszewski: Wisła Płock do rundy rewanżowej przystępuje z pierwszego miejsca, a to jednoznaczne z dużą presją. Piłkarze Wisły odczuwają ciśnienie, bo wszyscy w Płocku liczą, że w tym roku uda się wrócić do Ekstraklasy.

Jacek Kruszewski: Właściwie od spadku z Ekstraklasy, czyli od 2007 roku, nie było tak dobrze. Czujemy odpowiedzialność i nadzieje wzbudzone w środowisku. Bardzo chcemy do tej Ekstraklasy wrócić. Udało nam się utrzymać zespół w komplecie i to mimo, iż kluby z wyższej klasy rozgrywkowej, czynili na nich zakusy. Zrobiliśmy wszystko, aby walczyć o awans. Wierzymy, że po tych wielu latach Ekstraklasa zawita w końcu do Płocka.

Kosecki: Kibice kochali, gdy na boisku... paliłem trawę!

Śmiem twierdzić, że zespół jest nawet mocniejszy, bo do Płocka wrócił wypożyczony z Podbeskidzia Bielsko-Biała Fabian Hiszpański, sprowadziliście także Emila Drozdowicza z Termaliki Bruk-Bet Nieciecza. A więc w Wiśle wszystkie ręce na pokład?

Dokładnie tak. Zdajemy sobie sprawę czym jest Ekstraklasa. Smakowaliśmy jej przez dziewięć sezonów. Przeliśmy długą drogę do pozycji lidera. Przed nami aż 15 meczów i każde spotkanie to będzie bitwa. Klubów walczących o awans jest wiele, tabela jest spłaszczona. Przed nami trudne zadanie.

Osią sukcesu jest trener Marcin Kaczmarek, którego chciały u siebie silniejsze od Wisły kluby. A mimo to Kaczmarek w Płocku pozostał. Dlaczego?

Kaczmarek jest blisko pobicia historycznego rekordu – może być najdłużej pracującym trenerem w historii Wisły. To on zbudował ten zespół, jest tu trzy i pół roku. Miał propozycje z Ekstraklasy. Chciała go Lechia Gdańsk, ale Marcin odrzucił tę ofertę, bo stwierdziliśmy, że zbyt wiele dobrego zdarzyło się w Płocku, aby generał – jak go nazywamy – opuścił zespół.

Całą rozmowę z prezesem Wisły Płock zobacz w materiale wideo.