English: Walka Adamek - Molina mogłaby się odbyć na gali HBO czy Showtime

Sporty walki

Patrick English jest związany z karierą Tomasza Adamka od 2008 roku, kiedy polski pięściarz podpisał kontrakt z firmą promocyjną Main Events. Zapytany o znaczenie walki "Górala" z Erikiem Moliną na Polsat Boxing Night, 2 kwietnia w Krakowie, English, odpowiada: "Wszystko albo nic"...

Przemek Garczarczyk: Jeszcze nie było walki z Moliną, a Tomek Adamek jest na ósmej pozycji w rankingu ciężkich World Boxing Council...

 

Patrick English: Myślę, że wkrótce zobaczymy Tomka także w kiku innych rankingach. Na przykład IBF czy WBO.

 

Czyli droga otwarta?

 

Jest tylko jeden szczegół, nazywa się Eric Molina... Chciałbym pogratulować Polsatowi, bo taka walka mogłaby z powodzeniem być na gali HBO czy Showtime, a będzie w Polsce, na antenie polskiej telewizji. Spodziewam się, że Tomek wygra, oczywiście, ale z drugiej strony wiem, że Eric jest w bardzo dobrej formie, mocno się przygotowuje. To jedna z wielu zagadek, które zostaną rozwiązane podczas gali PBN - którego Molinę zobaczymy? To samo można powiedzieć o Adamku. Obaj mieli wzloty i upadki.

 

Są opinie, że walka z Przemkiem Saletą Tomkowi nie pomogła, bo "Góral" nie może na podstawie ostatniej walki ocenić swojej formy przed tak wymagającym przeciwnikiem jakim jest Eric.

 

To nie jest takie jednoznaczne. Z punktu widzenia czysto sportowego, sama walka w ringu z Saletą niczego tak doświadczonemu pięściarzowi jak Tomek nie dała. Za duża różnica umiejętności. Z drugiej strony profesjonalizm obozu jaki miał przed walką z Saletą był bezcenny. Najlepszy obóz jaki miał w profesjonalnej karierze - z wyjątkiem tego w Houston, przed walką z Chrisem Arreolą. Stawka jest bardzo wysoka - wszystko albo nic w poważnym boksie. Dla obu.

 

Przyjmijmy zwycięstwo Tomka - czy to będzie jak przejażdżka maszyną czasu, powiedzmy do czasu przed walką ze Sławą Głazkowem?

 

W walce z Głazkowem, nazwijmy rzeczy po imieniu - wyglądał okropnie. Gdyby miał tak dalej walczyć jak wtedy, to lepiej, żeby przestał. Nie trenował w odpowiedni sposób, za co zresztą winię jego samo jak trenera. Nie wiem czy to będzie podróż w czasie - przekonamy się, bo w walce z Cunninghamem też nie wyglądał rewelacyjnie. Tomek ma natomiast coś, co ja nazywam naturalną wytrzymałością. Wygrał trzy ostatnie rundy z Cunnighamem i tym wygrał cały pojedynek. Wygrał też dwie ostatnie rundy z Głazkowem, ale to nie wystarczyło. Co można zrobić z czymś, co się ma wrodzone, kiedy doda się prawdziwy trening? Przekonamy się. Stawka walki jest dla mnie jasna.

 

To znaczy?

 

Tomek wygrywa... to wszystko jest możliwe. Przegra to ani ja ani Ziggy Rozalski nie będziemy namawiali Adamka do kontynuowania kariery. Myślę, że podobnie uważa trener Bloodworth. Oczywiście, że są różne sposoby w jaki można przegrać, ale czasu nie da się zatrzymać. Wszyscy czekamy!

Przemek Garczarczyk, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie