Kongres FIFA: Kadencja nowego prezydenta na trzy lata
Do 2019, a nie 2020 roku potrwa kadencja wybranego w piątek prezydenta Międzynarodowej Federacji Piłki Nożnej - wyjaśnił na kongresie w Zurychu pełniący obecnie tę funkcję Kameruńczyk Issa Hayatou. Wynika to ze statutu FIFA.
Kadencja będzie krótsza, ponieważ wybory zostały zwołane w nadzwyczajnym trybie. Są efektem afery korupcyjnej, która zmusiła do dymisji Josepha Blattera, sprawującego tę funkcję od 1998 roku. Szwajcar został wybrany ponownie w maju ubiegłego roku, ale w grudniu odsunięto go na sześć lat od wszelkiej działalności piłkarskiej.
FIFA będzie zreformowana! Delegaci przyjęli pakiet reform
Obrady zostały wznowione ok. godziny 12.30 po godzinnej przerwie obiadowej. Obecnie trwają wystąpienia kandydatów na prezydenta światowej federacji. Każdy z tej piątki ma 15 minut na przedstawienie swojego programu. Pierwsza tura wyborów powinna rozpocząć się około 15, a może być ich aż pięć. To oznacza, że kongres może potrwać nawet do wieczora.
Wcześniej delegaci opowiedzieli się za przyjęciem reform, mających na celu skuteczniejszą walkę z korupcją. Zmiany w statucie przewidują m.in. lepszy rozdział władzy, większą transparentność jej działań, wzmożone kontrole finansów i etyki działaczy. Wzrośnie także znaczenie kobiet w strukturach światowej federacji. Ponadto ustalono limit najwyżej trzech kadencji (maksymalnie 12 lat) prezydenta oraz członków Komitetu Wykonawczego, który zostanie przekształcony w liczniejszą i bardziej reprezentatywną Radę FIFA. Każdy działacz ubiegający się o którąkolwiek z tych ról ma przejść szczegółowe kontrole uczciwości i lojalności.
O stanowisko prezydenta FIFA ubiegają się sekretarz generalny Europejskiej Unii Piłkarskiej (UEFA) Szwajcar Gianni Infantino, prezydent Azjatyckiej Konfederacji Piłkarskiej szejk Salman Bin Ebrahim Al-Khalifa z Bahrajnu, jordański książę Ali Bin Al-Hussein, biznesmen i polityk Tokyo Sexwale z RPA oraz były zastępca sekretarza generalnego FIFA Francuz Jerome Champagne.
Komentarze