Pięściarz sprawdził... liny. Prawie wypadł z ringu! (WIDEO)
Miles Shinkwin (12-1, 6 KO) na własnej skórze poczuł, jak mocny jest ciosie Hosei Burtona (15-0, 6 KO). Walka w kategorii półciężkiej zakończyła się w szóstej rundzie, a ten pierwszy otrzymał tak potężne uderzenie, że od razu wylądował na linach!
Starcie Hosea Burton - Miles Shinkwin otworzyło bardzo ciekawie zapowiadającą się galę w Manchesterze, na której głównym wydarzeniem będzie unifikacyjna walka w wadze super koguciej między mistrzem świata IBF Carlem Framptonem i mistrzem świata WBA Scottem Quiggiem. Premierowy pojedynek zakończył się w szóstej rundzie i to nie byle jaki sposób!
Na dwie minuty przed końcem Shinkwin zaryzykował, ale niestety szybko został skarcony. Burton przewidział uniki rywala i potężnym prawym "podłączył go do prądu". Shinkwin ledwo ustał na nogach i momentalnie ze środkowej części ringu znalazł się... na linach! Trzeba przyznać, że bardzo poważnie sprawdził ich siłę, bo gdyby były one nieco słabsze, to prawdopodobnie wylądowałby gdzieś na podłodze. Sędzia ringowy nie miał wątpliwości i natychmiast przerwał walkę.
Całą sytuację zobacz w załączonym materiale wideo.
Komentarze