Gatlin pobił rekord świata na 100 metrów, ale... oszukiwał (WIDEO)
9,45 s - w takim czasie Justin Gatlin przebiegł 100 metrów w Japonii. Dlaczego więc Amerykanin nie został nowym rekordzistą świata? Otóż podczas biegu korzystał z niedozwolonego wspomagania w postaci dmuchaw, które generowały wiatr o prędkości... 20 m/s!
Od 2009 roku i mistrzostw świata w Berlinie rekord świata na "setkę" należy do Usaina Bolta, który przebiegł ten królewski dystans w czasie 9,58 s. Od tego czasu najbliżej pobicia tego wyniku był sam Jamajczyk, natomiast inni zawodnicy nie byli nawet w stanie "powąchać" rekordowego rezultatu. Wreszcie największy rywal Bolta - Amerykanin Justin Gatlin znalazł sposób na rekord, ale posłużył się przy tym sporym oszustwem.
Gatlin wziął udział w japońskim show, a ludzie z Kraju Kwitnącej Wiśni umożliwili mu pobiegnięcie w czasie szybszym niż 9,58 s. Japończycy ustawili za Gatlinem potężne dmuchawy, które wygenerowały wiatr o prędkości 20 m/s. Dzięki dodatkowemu wspomaganiu amerykański sprinter pobiegł niczym Struś Pędziwiatr i pobił rekord o 0,13 s! Niestety, regulamin dopuszcza wiatr o prędkości wynoszącej "tylko"2 m/s, dlatego Gatlin musiał obejść się smakiem...
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze