Różalski przed KSW 34: McSweeney z Bedorfem rozpęta wojnę w stójce
Już 5 marca na KSW 34 Karol Bedorf (13-2) zmierzy się z Jamesem McSweeneyem (15-13), a stawką będzie pas mistrzowski kategorii ciężkiej. Marcin Różalski (5-4) miał okazję zmierzyć się z Anglikiem na KSW 32. Jaki przebieg walki o tytuł przewiduje? - McSweeney nie będzie obalał Karola - ocenił Różalski w rozmowie z Polsatsport.pl.
James McSweeney zadebiutował w organizacji KSW na ubiegłorocznej gali w Londynie. Anglik mieszkający na co dzień w Tajlandii niespodziewanie już w pierwszej rundzie poddał Marcina Różalskiego. Czy powininen otrzymać szansę walki o pas mistrzowski po jednym zwycięstwie?
- Wygrał ze mną w sposób bezdyskusyjny już w połowie pierwszej rundy i bardzo mi się podoba zestawienie z Karolem. McSweeney jest zawodnikiem bardzo doświadczonym i ma sporo walk na swoim koncie. Ma ogromne pojęcie o stójce - powiedział Różalski.
Różalski przewidywał zupełnie inny przebieg walki z Anglikiem. W Londynie McSweeney przeniósł walkę do parteru, czym zaskoczył Polaka. Po niespełna 136 sekundach Różalski odklepał duszenie zza pleców. Czy taki sam scenariusz Anglik przygotuje na Bedorfa?
Mi się zdaje, że McSweeney będzie walczył z Bedorfem tak jak myślałem, że będzie walczył ze mną. Wątpię, że będzie chciał przewracać Karola. W walce czułem jego ciosy i będzie wpadał, dystansował oraz dynamicznie pracował na nogach - ocenił Różal.
Wypowiedź Marcina Różalskiego zobacz w załączonym materiale wideo!