Ekstraklasa: Wymęczone zwycięstwo Piasta. Remis Korony z Wisłą

Piłka nożna
Ekstraklasa: Wymęczone zwycięstwo Piasta. Remis Korony z Wisłą
fot. PAP

W zaległym spotkaniu 25. kolejki piłkarskiej ekstraklasy Piast Gliwice wygrał ze Śląskiem Wrocław 1:0. To pierwsze zwycięstwo drużyny z Gliwic w tym roku, a bramkę na wagę trzech punktów zdobył Josip Barisić. W drugim wtorkowym meczu Korona Kielce zremisowała 1:1 z Wisłą Kraków.

W pierwszej połowie piłkarze Piasta Gliwice szybko uzyskali przewagę na boisku i zdołali udokumentować ją golem strzelonym w 26. minucie. Akcję rozpoczął w środkowej strefie boiska Martin Nespor, który długim przerzutem uruchomił na prawym skrzydle Mateusza Maka, który idealnie dośrodkował, a Josip Barisić z bliskiej odległości wpakował piłkę do bramki rywali. To trafienie sparaliżowało wrocławian, ich gra w kolejnych minutach była bardzo nerwowa, ale gospodarze nie byli w stanie tego wykorzystać. W końcówce pierwszej połowy piłkarze Śląska śmielej ruszyli w stronę bramki Piasta. W 36. minucie na pozycję wychodził Robert Pich, ale zatrzymał go nieprzepisowo Uros Korun; przez chwilę zrobiło się nerwowo, doszło do przepychanek między piłkarzami obu ekip, a zawodnik gospodarzy został ukarany żółtą kartką.

 

Pierwszym mocnym akcentem drugiej części meczu była akcja Patrika Mraza w 49. minucie: zawodnik Piasta minął bramkarza rywali, ale zbyt mocno wypuścił sobie piłkę i nie zdołał oddać strzału do pustej bramki. Okres przewagi Piasta przerwało zaskakujące uderzenie z dystansu w wykonaniu Jacka Kiełba. Bramkarz Piasta z trudem odbił piłkę po jego uderzeniu, a Robert Pich nie był już w stanie skutecznie dobić ten strzał. Dwie minuty później Pich znów miał szansę, ale kapitalną interwencją w sytuacji sam na sam popisał się Jakub Szmatuła. W 88. minucie Robert Pich strzelił zza pola karnego, a piłka uderzyła w spojenie słupka z poprzeczką. W drugiej połowie Śląsk przeważał, cóż z tego, skoro trzy punkty zostały w Gliwicach.

 

"W tym meczu cel był jeden: zdobyć trzy punkty. I jesteśmy zadowoleni, że to się udało. Nasza gra nie była dobra. W pierwszej połowie nie było jeszcze tak źle, nie dopuściliśmy rywali do szans podbramkowych, ale i my ich nie mieliśmy. W drugiej połowie były problemy w naszej grze, źle broniliśmy. Boisko mamy w katastrofalnym stanie, bardzo trudno gra się na nim w piłkę i to jest nasz duży problem. To zwycięstwo było potrzebne do uspokojenia zawodników, bo wszystko siedzi w ich głowach. W piątek czeka nas kolejny mecz, mamy trochę problemów zdrowotnych, mało czasu zostało na przygotowanie. Na pewno wybiegnie na spotkanie z Podbeskidziem inna drużyna, która musi być gotowa do walki o kolejne zwycięstwo" - powiedział po spotkaniu trener Piasta Radoslav Latal.

 

Piast Gliwice - Śląsk Wrocław 1:0 (1:0)

 

Piast: Jakub Szmatuła - Marcin Pietrowski, Uros Korun, Hebert, Patrik Mraz - Mateusz Mak (84. Kornel Osyra), Radosław Murawski, Kamil Vacek, Sasa Zivec (65. Maciej Jankowski) - Martin Nespor, Josip Barisic (73. Tomasz Mokwa).

Śląsk: Mateusz Abramowicz - Ihor Tyszczenko (70. Peter Grajciar), Piotr Celeban, Lasza Dwali, Mariusz Pawelec - Krzysztof Ostrowski, Tom Hateley, Ryota Morioka (63. Kamil Biliński), Adam Kokoszka, Robert Pich - Jacek Kiełb (77. Kamil Dankowski).

 

Bramki: 1:0 Josip Barisic (26).

 

Żółte kartki: Uros Korun (Piast Gliwice) - Jacek Kiełb, Mariusz Pawelec (Śląsk Wrocław).

 

Sędzia: Piotr Lasyk (Bytom). Widzów: 4 510. 

 

***

 

Już w  w 12. sekundzie spotkania Wisły z Koroną Elhadji Pape Diaw sfaulował w polu karnym Zdenka Ondraska. Decyzja arbitra mogła być w tej sytuacji tylko jedna: rzut karny. Piłkę na jedenastym metrze ustawił Denis Popović i celnym strzałem pokonał Dariusza Trelę. Kibice gospodarzy na wyrównującą bramkę czekali blisko godzinę. W 59. minucie, po dośrodkowaniu Vladislavsa Gabovsa, Nabil Aankour piersią zgrał piłkę do Airama Cabrery. Hiszpan musnął piłkę, uprzedzając wychodzącego z bramki Michała Miśkiewicza i zdobył swą dziesiątą bramkę w obecnym sezonie. Ten gol uskrzydlił gospodarzy, którzy ruszyli do ataku, ale mimo kilku dogodnych sytuacji, nie zdołali przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę.

 

Korona Kielce – Wisła Kraków 1:1 (0:1)

 

Korona: Dariusz Trela - Vladislavs Gabovs, Elhadji Pape Diaw, Dmitrij Wierchowcow (18. Radek Dejmek), Kamil Sylwestrzak - Łukasz Sierpina, Rafał Grzelak, Vlastimir Jovanovic, Bartłomiej Pawłowski - Airam Cabrera (84. Aleksandrs Fertovs), Michał Przybyła (46. Nabil Aankour).

Wisła: Michał Miśkiewicz - Boban Jovic, Arkadiusz Głowacki, Richard Guzmics, Maciej Sadlok - Petar Brlek, Rafał Wolski (66. Paweł Brożek), Denis Popovic - Rafał Boguski, Zdenek Ondrasek, Patryk Małecki.

 

Bramki: 0:1 Denis Popovic (1-karny), 1:1 Airam Cabrera (59).

 

Żółte kartki: Elhadji Pape Diaw (Korona Kielce) - Rafał Boguski (Wisła Kraków).

 

Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa). Widzów: 8 531.

RM, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie