Hajto o powołaniach: Salamon nigdy mnie do siebie nie przekonał
Bartosz Salamon nigdy mnie do siebie nie przekonał, ale zobaczymy jak będzie tym razem. Pamiętam jego poprzednie mecze w barwach drużyny narodowej. Był niepewny, niestabilny i grał dość nerwowo - uważa były reprezentant Polski Tomasz Hajto.
Sebastian Staszewski: Patrząc na zagraniczne powołania zdaje się, że największym zaskoczeniem jest fakt, że jednak niewielu zawodników selekcjoner powołał z klubów z zagranicy.
Tomasz Hajto: Nie wypada się z tym nie zgodzić. Trochę dziwię się selekcjonerowi, że tak niewielu reprezentantów powołał z zagranicy. Wydaje mi się, że jeszcze co najmniej dwóch, bądź trzech można było powołać.
Kogo widziałby Pan jeszcze w kadrze?
Wszyscy chwalą Wojciecha Gollę, który regularnie gra w lidze holenderskiej. Uważam, że byłaby to dobra alternatywa na środek obrony. Na szczęście jest Grzegorz Krychowiak, który wraca po kontuzji, więc jestem spokojny o kadrę. Zobaczymy kogo selekcjoner powoła z polskich klubów. W ostatnim czasie na uraz narzekał Sławek Peszko, ale spodziewam się go na liście powołanych.
Brakuje dwóch stoperów Łukasza Szukały i Thiago Cionka. O ile brak Cionka nie jest wielkim zaskoczeniem to brak Szukały zdziwił Pana?
Szukała to bardzo fajny piłkarz i świetnie radził sobie w parze z Kamilem Glikiem, ale w momencie kiedy wyjechał do Arabii powiedziałem, że to oznacza jego koniec w reprezentacji. Wszyscy mówili, że grając w tej lidze nadal będzie zdolny do gry w kadrze, ale jak widać to był błąd. Szybko zmienił klub i wyjechał do Turcji. Tam boryka się z kontuzjami.
Powołania dla Bartosza Salamona i Pawła Wszołka to dobry ruch ze strony selekcjonera?
Wszystko wskazuje na to, że tak. Obaj grają w swoich klubach, więc zasługują na szansę. Jeśli chodzi o Salamona to już któreś jego podejście do gry w kadrze. Nigdy mnie do siebie nie przekonał, ale zobaczymy jak będzie tym razem. Z kolei Wszołek jest czołową postacią w swojej drużynie klubowej mimo, że jego Hellas jest ostatnią ekipą Serie A to ten skrzydłowy się wyróżnia.
Całą rozmowę z Tomaszem Hajto zobacz w materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze