Polpharma Starogard Gdański - Anwil Włocławek. Transmisja tylko w Polsacie Sport
Najbardziej nieobliczalna drużyna ligi kontra jeden z faworytów rozgrywek. Konie z rzędem temu, kto przewidzi jak potoczy się pojedynek w Starogardzie Gdańskim. Polpharma zwłaszcza u siebie potrafi się postawić każdemu, Anwil po latach posuchy mierzy w medal.
Od zespołu, który zaczął sezon od jedenastu porażek z dwunastu meczach, trudno czegokolwiek oczekiwać. A jednak. W grudniu klub zwolnił trenera, przewietrzył skład i drużyna złapała oddech. Przełomowy był zwłaszcza…przełom roku, gdy Polpharma z chłopca do bicia na kilkanaście dni stała się maszyną do nokautów. Bo nawet nie o cztery z rzędu wygrane chodzi, ale też o ich rozmiary. 30 grudnia Polpharma rozbiła u siebie Asseco 76:46, 3 stycznia AZS w Koszalinie 82:56, cztery dni później King Wilki Morskie 90:68, a 10 stycznia Śląsk 78:63.
Ostatnio drużyna ze Starogardu Gdańskiego gra w kratkę. Potrafiła przegrać z Treflem, w Zielonej Górze napędzić stracha mistrzom Polski - Stelmetowi, wreszcie w poprzedniej kolejce po niesamowitej końcówce pokonać Polski Cukier.
Na 180 sekund przed końcem goście z Torunia mieli jeszcze 12 punktów przewagi, ale gospodarze straty odrobili z nawiązką, a o zwycięstwie zadecydował rzut Johny’ego Dee za trzy punkty niemal równo z końcową syreną.
- Zgadzam się z twierdzeniem, że możemy wygrać z każdym w Polsce. Nie zawsze gramy w odpowiedni sposób, czasami nie trafiamy rzutów, nie zbieramy. Musimy z tymi elementami zrobić porządek - mówił po meczu bohater ostatniej akcji.
Liderem zespołu jest Michael Hicks. Amerykanin z polskim paszportem oddaje najwięcej rzutów w lidze, jest piątym strzelcem ligi z średnią 17,6 punktu na mecz.
Liderem wśród ligowych strzelców cały czas jest David Jelinek (19,1). Czech to najważniejszy zawodnik Anwilu. Jest mniej skuteczny niż na początku sezonu, ale nadal trudno go zatrzymać. Dla przeciwników gorsze jest to, że nawet wyłączenie Czecha nie daje pewności sukcesu. W ofensywie Anwil ma jeszcze kilka opcji. Po kolejnej kontuzji do gry wrócił Chamberlain Oguchi, a są także Fiodor Dmitriew i Michał Chyliński. Dobrze spisują się też dwaj polscy rozgrywający Kamil Łączyński i Robert Skibniewski.
Pierwszy mecz między tymi drużynami był wyrównany, ale tylko do połowy. Polpharma prowadziła nawet 5 punktami, ale ostatecznie Anwil wygrał 84:69.
Początek meczu Polpharma Starogard Gdański - Anwil Włocławek w poniedziałek o godz. 20.40. Transmisja od godz. 20.30 w Polsacie Sport.
Komentarze