Ale klops! Znany bramkarz zaliczył wpadkę à la Boruc (WIDEO)
34-letni Andreas Isaksson najlepsze lata ma już za sobą. Od kilku lat szwedzki bramkarz gra w tureckim klubie Kasimpasa i bardzo rzadko można o nim usłyszeć. Teraz znowu jest głośno o reprezentancie Szwecji, który w ostatnim meczu ligowym zaliczył fatalnego klopsa, który jak żywy przypominał zachowanie Artura Boruca z meczu z Irlandią Północną...
Isaksson w przeszłości występował w tak znanych klubach jak Manchester City, PSV Eindhoven czy francuskie Rennes. Od 2012 roku jest graczem tureckiego klubu Kasimpasa, z którym cały czas plasuje się w środku tabeli. W ostatniej kolejce jego ekipa grała z sąsiadem w tabeli - Bursasporem. Spotkanie ułożyło się fatalnie drużyny Szweda, która już po 42. minutach przegrywała 0:3...
Wtedy Isaksspn nie miał sobie nic do zarzucenia, za to już bramka na 0:4 w fatalny sposób obciąża jego konto. Szwed dostał podanie od kolegi z drużyny Strahila Popowa, ale zanim piłka dotarła do niego, ten... poślizgnął się. Próbował jeszcze ratować sytuację, ale zrobił to tak nieudolnie, że futbolówka przeszła obok jego nogi i wpadła do siatki...
Komentarze