Dyrektor turnieju tenisowego w Indian Wells zrezygnował

- Gdybym był tenisistką, to każdego wieczora klękałbym i dziękował Bogu za narodziny Rogera Federera i Rafaela Nadala, bo oni "trzymają" ten sport - oświadczył Moore w niedzielny wieczór, po finałach kobiecej i męskiej rywalizacji w Indian Wells.

Ocenił też, że kobiecy tenis korzysta w dużym stopniu z osiągnięć męskich zmagań, a zawodniczki mają "bardzo, ale to bardzo dużo szczęścia", że nastąpiło zrównanie nagród finansowych.

Były już dyrektor kalifornijskiej imprezy zaznaczył także, że widzi "bardzo atrakcyjną perspektywę" dla WTA w postaci np. Kanadyjki Eugenie Bouchard i Hiszpanki Garbine Muguruzy, które są "atrakcyjne zarówno pod względem fizycznym, jak i sportowym".

Te komentarz wywołał spore oburzenie. Moore'a skrytykowały m.in. liderka światowego rankingu Amerykanka Serena Williams i legendarna zawodniczka z USA pochodzenia czeskiego Martina Navratilova. Działacz z RPA przeprosił później za swoje słowa, ale nie uniknął konsekwencji.

Ellison w opublikowanym oświadczeniu nie tylko poinformował o rezygnacji dyrektora, ale też starał się załagodzić sprawę.

- Niemal pół wieku temu Billie Jean King zaczęła swoją historyczną walkę o równe traktowanie kobiet i mężczyzn w tenisie. To wciąż trwający, wielopokoleniowy i postępowy ruch. Jestem dumny z tego, że od 10 lat na naszym turnieju i wszystkich innych imprezach najwyższego poziomu rywalizacji w tym sporcie premie są takie same dla obu płci. My, wszyscy pracujący przy turnieju w Indian Wells, obiecujemy, że będziemy nadal się pracować nad tym, by uczynić tenis lepszym sportem dla wszystkich - zaznaczył.

Moore był dyrektorem kalifornijskich zawodów od ubiegłego roku.