Adamek: Molina dużo gada? No to w ringu dostanie "bitkę"
Mam swoje atuty i chcę w pełni zaprezentować je w ringu. Zrobię wszystko, żeby nie zawieść kibiców. Jestem zdrowy, szybki, a do tego odbyłem obóz przygotowawczy z najlepszymi specjalistami. W ringu spodziewam się „bitki”, bo ja też lubię się pobić. Kto z nas okaże się cwańszy i szybszy ten zwycięży - mówi przed walką z Ericem Moliną na gali Polsat Boxing Night Tomasz Adamek.
Artur Łukaszewski: Za Tobą dziewięć tygodni ciężkich przygotować do walki z Moliną. Jak oceniasz ten okres przygotowawczy, który zbliża się już w zasadzie ku końcowi?
Tomasz Adamek: Plan został zrealizowany w stu procentach. Na szczęście obyło się bez żadnych nawet drobnych kontuzji, więc mogłem zrealizować to wszystko co założyliśmy z trenerami. Teraz czekam z niecierpliwością na walkę, która odbędzie się już 2 kwietnia.
Przez te dziewięć tygodni nie było momentu zwątpienia? Nie czułeś żadnego zmęczenia tym okresem przygotowawczym?
Trenując dwa, a nawet trzy razy dziennie zmęczenie zawsze się pojawia, ale zwątpić niewolno, bo jak tak się stanie to bida (śmiech). Każdy człowiek ma jakieś słabości, więc to naturalne, że w pewnym momencie pojawiło się zmęczenie. Jednak w weekendy mogłem odpocząć i złapać chwilę oddechu. Tygodnie bardzo szybko mijały i już za moment dobijamy do portu.
Na czym skupiasz się w ostatnim tygodniu przygotowań?
Na pewno będę się ruszał, bo nie można przez cały tydzień odpoczywać. Będę dużo się rozciągał, odbędę treningi z tarczami. W środę wyjeżdżamy do Krakowa, żeby poczuć zapach i smak ringu. A w sobotę do boju!
Eric Molina zapowiada, że jest w życiowej formie przed starciem z Tobą.
W takim razie szykuje się ciekawa walka, bo skoro tak mówi to trzeba nastawiać się na wyrównany pojedynek. W ringu będzie „bitka”, bo ja też lubię się pobić. Kto z nas okaże się cwańszy i szybszy ten zwycięży.
Całą rozmowę z Tomaszem Adamkiem zobacz w materiale wideo.
Kup bilety na galę Polsat Boxing Night: Adamek vs Molina - FINAL CALL!
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze