Selekcjoner Finlandii: Widać, że Polska ma duże rezerwy

Becke przed sobotnim meczem z Polską we Wrocławiu nie ukrywał, że jest zadowolony z możliwości zmierzenia się z zespołem trenera Adama Nawałki, bo to spotkanie da mu odpowiedź na wiele pytań dotyczących jego zespołu.

 

„Mamy szereg znaków zapytania dotyczących mojego zespołu i jutrzejszy mecz pomoże nam rozwiązać pewne kwestie przed rozpoczynającymi się niebawem eliminacjami mistrzostw świata. Cieszę się, że mogliśmy przed tym spotkaniem dłużej potrenować, bo mieliśmy cztery jednostki treningowe. Zwykle spotykamy się w poniedziałek i po dwóch treningach gramy już mecz. Teraz miałem okazję powiedzieć w końcu zawodnikom, o co mi chodzi i jak powinna wyglądać nasza gra” – dodał.

 

Szkoleniowiec Finów przyznał, że zawsze przed meczem dokonuje analizy rywali i chociaż sobotni pojedynek jest tylko sparingiem, teraz uczynił podobnie. „Oglądałem cztery ostatnie mecze Polaków i zwróciłem uwagę, że w każdym z nich pojawiali się nowi zawodnicy, którzy grali na wysokim poziomie. Widać, że Polska ma duże rezerwy, czyli głęboki skład, zapas zawodników, których może wykorzystywać” – dodał.

 

Na przedmeczowej konferencji obecny był również bramkarz Eintrachtu Frankfurt Lukas Hradecky, który przyznał, że doskonale zna Roberta Lewandowskiego. „W meczach, w których graliśmy razem, Robert nie strzelił mojemu zespołowi jeszcze gola i liczę, że tak będzie i tym razem. To jednak nie zmienia mojej oceny, że to bardzo groźny zawodnik i będziemy musieli na niego bardzo uważać. Ale Polska to nie tylko Lewandowski, czy Milik, ale wielu innych dobrych zawodników. Czeka nas trudne spotkanie z mocnym zespołem” – dodał.

 

Początek meczu Polska – Finlandia w sobotę o godz. 17.30.

Przejdź na Polsatsport.pl