Sunderland zdobył Carrow Road w bitwie o utrzymanie
Pojedynek Czarnych Kotów i Kanarków to teoretycznie pojedynek małego kalibru, jednak było to prawdopodobnie najważniejsze starcie tej kolejki Premier League. Oba zespoły bowiem toczą walkę o utrzymanie, a ewentualne trzy punkty Norwich mogły ostatecznie zamknąć Sunderlandowi drogę do pozostania w najwyższej klasie rozgrywkowej. Tak się jednak nie stało, bo goście wygrali 3:0, dzięki czemu zbliżyli się do rywali na zaledwie punkt.
Końcówka sezonu Premier League ma tę zależność, że potyczki na dole tabeli elektryzują równie mocno, jak te o mistrzostwo Anglii. W rywalizacji o puchar zdecydowanie prowadzi Leicester City, a Tottenham ma jeszcze iluzoryczne szanse na odebranie Lisom trofeum, jednak dużo ciekawiej jest w strefie spadkowej. O utrzymanie walczą bowiem Norwich, Sunderland i Newcastle, a dwa pierwsze zespoły toczyły dziś bezpośredni pojedynek na Carrow Road. Ewentualne zwycięstwo gospodarzy dałoby im aż siedem punktów przewagi nad 18. Sunderlandem, jednak zespół Sama Allardyce'a w wielkim stylu zdobył stadion rywala i wygrał aż 3:0, zbliżając się do niego na punkt.
Wynik z rzutu karnego otworzyl Fabio Borini, po przerwie prowadzenie podwyższył Jermain Defoe, zaś ustalił go w doliczonym czasie gry Duncan Watmore. Wielka wiktoria Sunderlandu daje im przewagę psychologiczną w walce o siedemnastą lokatę, którą wciąż zajmuje Norwich, jednak miny ubranych na żółto fanów po meczu mówiła wszystko: to gigantyczny cios dla zespołu, którego byt w Premier League właśnie zawisł na włosku.
NORWICH CITY - SUNDERLAND 0:3 (0:1)
Borini k 41', Defoe 53', Watmore 90'
Komentarze