Łapin: Chcę zobaczyć Włodarczyka zwycięskiego i skutecznego

Sporty walki
Łapin: Chcę zobaczyć Włodarczyka zwycięskiego i skutecznego
fot.Cyfrasport

Chcę zobaczyć Krzyśka Włodarczyka zwycięskiego i skutecznego - stwierdził trener Fiodor Łapin o walce swego boksera z Niemcem Kai Kurzawą na gali w Szczecinie 28 maja. Wygrana może zapewnić Włodarczykowi ponowny bój o mistrzostwo świata.

Stawką pojedynku na gali "Szczecin Boxing Night" jest wakujący pas interkontynentalny IBF wagi junior ciężkiej. W przeszłości "Diablo" Włodarczyk był czempionem tej organizacji, a także WBC. Od dawna pięściarz grupy Sferis Knockout Promotions trenuje pod okiem pochodzącego z Rosji, a mającego też polski paszport Łapina. - We wrześniu Krzysiek skończy 35 lat i widzę jak się zmienia życiowo. Swoje przeszedł, miał różne kłopoty i z pewnością jest bardziej... przewidywalny niż kiedyś. Sportowo ma jeszcze sporo do wygrania - powiedział PAP szkoleniowiec.

 

W sobotę rywalem Włodarczyka będzie Kurzawa, który triumfował we wszystkich ostatnich 15 pojedynkach. Zatrzymał m.in. Dennisa Ronerta, który do walki z nim miał bilans 24-0. - Chcę zobaczyć Włodarczyka zwycięskiego i skutecznego, boksującego tak jak najlepiej potrafi. Oczywiście wiele zależy od przeciwnika, ale akurat Kurzawa to taki zawodnik, który nie jest strachliwy. Krzysiek lubi gdy rywal chce pójść na wymianę, chce atakować. Wtedy może wykorzystać swą smykałkę do kontry, do zadania ciosu w momencie, w którym oponent zupełnie się go nie spodziewa. Właśnie wtedy najgroźniejszy jest Diablo - dodał Łapin.

 

Kilka lat temu Kurzawa przyjechał do Wisły w roli sparingpartnera Włodarczyka przed jednym z jego bojów o tytuł WBC z Włochem Giacobbe Fragomenim. - Krzysztof nie pamięta tamtych sparingów, ale trener jest od tego, aby mu przypomnieć. Zresztą wtedy było czterech rywali, jeden wchodził po drugim do ringu z Włodarczykiem i ma prawo nie kojarzyć Kurzawy. A ja go znam już z czasów amatorskich. Na wspomnianych sparingach nam się przydał, bo boksował bardzo odważnie, bez respektu dla ówczesnego mistrza świata - stwierdził główny trener grupy Sferis Knockout Promotions.

 

Jeśli "Diablo" Włodarczyk zwycięży w sobotę, przybliży się do pojedynku o pas IBF. Stracił go dziewięć lat temu na rzecz Amerykanina Steve'a Cunninghama, który ostatnio przegrał z mistrzem świata WBO Krzysztofem Głowackim. - W przypadku Krzyśka interesują nas trzy tytuły - IBF, WBA i WBC. Czempion regularny WBA Kazach Beibut Szumenow nie był zainteresowany walką z Włodarczykiem i nic dziwnego, bo kilka dni temu pokazał, że żadnym mistrzem nie jest. Leżał na deskach ze słabym Juniorem Wrightem, a ostateczna wygrana to nic wielkiego. Z kolei po porażce o pas WBC w 2014 roku z Grigorijem Drozdem mieliśmy dostać rewanż. Rosjanie od niego odstąpili, wykorzystując chorobę Włodarczyka. A teraz sami właśnie na przykładzie Drozda przekonali się, że kłopoty zdrowotne mogą pokrzyżować plany.

 

Najbliżej nam federacji IBF. A kończąc temat WBA, jak można doprowadzić do sytuacji, w której jest trzech mistrzów w jednej wadze. W ogóle jestem zdania, że w boksie zawodowym powinna być jedna organizacja i jeden mistrz - zakończył Łapin.

 

Transmisja gali w Szczecinie w Polsacie Sport w sobotę od 20:00.

A.J., PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie