Seferović: Martwi nas ewolucja stylu Polaków

Sebastian Staszewski: Obawiacie się Polski?

 

Haris Seferović: To bardzo dobry przeciwnik, zespół z klasowymi piłkarzami. Pamiętam, że graliśmy w meczu towarzyskim. Tamto spotkanie zremisowaliśmy 2:2. To był dobry mecz, ale minęło już sporo czasu. Polska się zmieniła, jej styl wciąż ewoluuje. To na pewno daje nam trochę powodów do zmartwień.

 

Wszyscy znają Roberta Lewandowskiego, ale Pan kojarzy także Kamila Glika…

 

Graliśmy przeciwko sobie w Serie A, w której Kamil ma bardzo dobrą opinię. Podpisuję się pod tym, co ludzie o nim mówią. Jest bardzo, ale to bardzo trudny do przejścia. Silny fizycznie. W ogóle widać, że Polacy są świetnie przygotowani taktycznie i z pewnością zmuszą nas do bardzo dobrej gry. To będzie ciężka przeprawa…

 

Pamięta Pan inne nazwiska polskich zawodników?

 

Tak, znam Lewandowskiego, Błaszczykowskiego, Glika… I wielu, wielu innych, którzy wylecieli mi teraz z głowy.

 

Macie więcej czasu na odpoczynek. Czy będzie to istotne?

 

Tak, mamy nieco więcej czasu na regenerację. To ważne. Musimy jednak bardzo dobrze przygotować się do pracy, którą mamy do wykonania w sobotę. Jeśli chodzi o czas, obie drużyny mają go niewiele… My mamy trochę więcej…

 

Wspomniał Pan o meczu towarzyskim. We Wrocławiu padł remis. Gdzie są wasze silne strony?

 

Myślę, że mamy dobrą drużynę, odpowiednio zbalansowaną. Jesteśmy głodni sukcesu i będziemy walczyć do końca. Chcemy iść naprzód, ale Polska to także klasowa drużyna.

 

Stadion w Saint-Etienne z pewnością będzie biało-czerwony. Czyich kibiców będzie więcej?

 

Na nasze mecze przychodzi wielu szwajcarskich fanów, ale myślę, że trybuny będą podzielone pół na pół.

 

Całą rozmowę z Harisem Seferoviciem zobacz w materiale wideo.

Przejdź na Polsatsport.pl