Prezes PZKol: Niedosyt po starcie Polaków
Prezes PZKol. Wacław Skarul odczuwa niedosyt po starcie polskich kolarzy w zakończonym w poniedziałek w Krakowie wyścigu Tour de Pologne. Najlepszy z nich, Paweł Cieślik (Verva Activejet) zajął 19. miejsce.
„Startowała absolutnie rekordowa liczba naszych kolarzy. Dla wielu z nich była to impreza docelowa, do której specjalnie się przygotowywali. Odczuwam pewien niedosyt. Ekstremalne warunki na etapie do Zakopanego były jednakowe dla wszystkich. Część zawodników poradziła sobie z tymi warunkami, a część nie dała rady” – powiedział Skarul.
Prezes PZKol. liczył na to, że choćby jeden Polak znajdzie się w czołówce klasyfikacji generalnej, a być może uplasuje się nawet na podium, ale już na początku wyścigu musiał się wycofać lider reprezentacji Marek Rutkiewicz, a w następnych dniach wykruszali się inni zawodnicy mający potencjał na pierwszą dziesiątkę, jak Przemysław Niemiec.
Skarul usprawiedliwiał Michała Kwiatkowskiego, który po kraksie na etapie do Zakopanego poniósł ogromne straty i ostatecznie zajął w wyścigu 34. miejsce.
„Michał przewrócił się na zjeździe. Wiadomo, że jest świetnie zjeżdżającym zawodnikiem, ale warunki, w jakich odbywał się ten etap, były za trudne nawet dla takiego mistrza. Bywa, że do kraksy dochodzi przez chwilę nieuwagi, ale często zawodnik nie ma wpływu na to, co się wydarzy za sekundę, bo na przykład ktoś się przed nim przewróci. Tak było w przypadku Michała” – ocenił.
Z 24 polskich kolarzy, którzy wystartowali we wtorek z Radzymina, wyścig ukończyło 11. Triumfatorem 73. Tour de Pologne został Belg Tim Wellens.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze