Bezlitosny trybunał. Rosyjscy lekkoatleci nie lecą do Rio

Inne

Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu (CAS) odrzucił apelację rosyjskich lekkoatletów wykluczonych ze startu w igrzyskach w Rio. - To pogrzeb lekkoatletyki - powiedziała Jelena Isinbajewa. Nadal nierozstrzygnięta jest kwestia startu pozostałych rosyjskich sportowców.

W Rio de Janeiro zabraknie więc kilku największych gwiazd światowych stadionów lekkoatletycznych. Łącznie dyskwalifikacja dotyczy 68 lekkoatletów z Rosji.

 

- To pogrzeb lekkoatletyki - skomentowała decyzję CAS Jelena Isinbajewa. Rosjanka liczy jeszcze, że na start w Rio zezwoli prezydent MKOl Thomas Bach. - MKOl ma prawo przyjąć własne stanowisko - powiedziała na wiadomość o czwartkowej decyzji trybunału dwukrotna złota medalista igrzysk z Aten i Pekinu oraz brązowa z Londynu. - Decyzja CAS jest "czysto polityczna" - zakończyła.

 

- To nie jest dzień triumfalnych wystąpień. Nie przyszedłem do sportu, aby zakazywać sportowcom udziału w rywalizacji - powiedział po decyzji CAS sir Sebastian Coe, szef IAAF, światowej federacji lekkoatletycznej, a niegdyś dwukrotny złoty i dwukrotny srebrny medalista olimpijski.

 

Wyjątek dla Stiepanowej i Klisziny?

 

Rosyjska federacja lekkoatletyczna już w listopadzie ubiegłego roku została zawieszona przez IAAF, po tym jak opublikowany został pierwszy raport Światowej Agencji Antydopingowej (WADA). Wynika z niego, że w Rosji w ukrywanie procederu niedozwolonego wspomagania lekkoatletów były zaangażowane m.in. ministerstwo sportu i tamtejsze laboratorium antydopingowe.

 

Niewiele ponad miesiąc temu, tj. 17 czerwca, Rada IAAF jednogłośnie opowiedziała się za utrzymaniem zawieszenia rosyjskich lekkoatletów, co oznaczało już wtedy, że nie wystąpią oni w Rio.

 

Jednocześnie IAAF zaoferowało "czystym" zawodnikom możliwość startu pod flagą olimpijską. Media informowały, że w ten sposób możliwość występu w Brazylii uzyskały biegaczka Julia Stiepanowa i skoczkini w dal Daria Kliszina, które poddawały się testom antydopingowym poza lokalnym systemem.

 

Nie będzie bojkotu

 

W Rosji panuje przekonanie, że to efekt politycznych nacisków niektórych państw. Prezydent Władimir Putin stwierdził nawet we wcześniejszym oświadczeniu, że ruch olimpijski "może znaleźć się na skraju rozłamu". Mimo to prezydent Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego Aleksander Żukow zapewniał, że nikt nie myśli o bojkocie igrzysk w Rio.

 

Niezależnie od tej dyskwalifikacji Trybunał Arbitrażowy rozpatruje wniosek o wykluczenie wszystkich sportowców z tego kraju z udziału w igrzyskach. Wniosek został złożony wobec kolejnego raportu, który pokazał udział krajowych struktur federalnych w kryciu dopingowiczów.

MARLE, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie