Udany rejs Arki po Wiśle. Beniaminek wygrywa 3:0!

Dla Arki Gdynia był to pierwszy mecz przy ul. Olimpijskiej w Ekstraklasie od 25 maja 2011 roku. Spotkanie było szczególne dla Grzegorza Nicińskiego. Trener Arki w przeszłości był piłkarzem Wisły Kraków. Przed tygodniem gdynianie przegrali 0:2 z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza i po pierwszej kolejce plasowali się na ostatnim miejscu w tabeli. Z kolei goście w pierwszym meczu tego sezonu pokonali Pogoń Szczecin 2:1. Do podstawowego składu Białej Gwiazdy wrócił Rafał Boguski.

Pierwsza połowa okazała się być dominacją gospodarzy. Goście byli bezradni i mieli problemy ze stworzeniem zagrożenia pod bramką przeciwnika. Przewaga Arki została udokumentowana dwoma golami. Zaatakowali już w trzeciej minucie, gdy Mirosław Bożok z lewego skrzydła wrzucił piłkę w pole karne do niepilnowanego Marcusa. Brazylijczyk nie zdołał jednak oddać strzału, a dobitka Dariusza Zjawińskiego wylądowała tuż obok słupka. Pięć minut później gdynianie mogli cieszyć się ze swojego pierwszego gola w Ekstraklasie od przeszło pięciu lat - Yannick Kakoko strzelił z okolic 16. metra, piłka odbiła się jeszcze od Urygi i zmyliła Michała Miśkiewicza, który nie zdołał obronić tego uderzenia.

Wydawać się mogło, że niespodziewany gol Arki zmobilizuje piłkarzy Białej Gwiazdy do szybkiego odrobienia strat. Już w 11. minucie Boguski wycofał piłkę do Małeckiego, a ten strzelił z 17. metra tuż obok słupka. W kolejnych minutach meczu goście zdawali się być mocno zdekoncentrowani - tracili piłki wybijane z autu i nie radzili sobie z dośrodkowaniami. W 21. minucie Arka prowadziła już 2:0 za sprawą Dariusza Zjawińskiego, któremu asystował Tadeusz Socha. O piłkę dośrodkowaną przez Sochę walczyli Miśkiewicz i Zjawiński, golkiper Wisły wypuścił ją z rąk, a ten drugi skierował piłkę do pustej bramki. Wiślacy mieli duże pretensje i domagali się odgwizdania faulu na golkiperze, jednak gol został uznany. Do końca pierwszej połowy gdynianie utrzymali ogromną przewagę nad Wisłą. Goście byli bezradni i mieli problemy ze stworzeniem zagrożenia pod bramką przeciwnika. W końcówce aktywny Boguski trafił w poprzeczkę – piłka wcześniej odbiła się jeszcze od Marcjanika. 

 

Obraz drugiej połowy mocno się różnił od tej z pierwszej. To Wisła była w natarciu, a Arka czaiła się na kontry. Krakowianie stworzyli sobie kilka dogodnych okazji, jednakże nie potrafili ich wykorzystać. Już w pierwszych sekundach Wisła blisko zdobycia gola, lecz uderzenie Brożka obronił Jałocha. Bramkarz musiał interweniować później po strzałach Ondraska i Mączyńskiego.

 

W 80. minucie sędzia odgwizdał rzut karny dla gdynian po tym, gdyż Zachara zagrał ręką w polu karnym. Marcus Vinicius da Silva wykorzystał sytuację i strzelił gola na 3:0. Wiślacy walczyli później o zdobycie honorowej bramki, lecz ich ataki nie sprawiały większego problemu defensywie Arki. To pierwsze zwycięstwo gdynian w tym sezonie. 

 

Arka Gdynia - Wisła Kraków 3:0 (2:0)

 

Bramki: 1:0 Yannick Kakoko (8), 2:0 Dariusz Zjawiński (21), 3:0 Marcus Vinicius (81-karny).

 

Żółte kartki: Miroslav Bożok. Wisła Kraków - Zdenek Ondrasek, Rafał Boguski, Maciej Sadlok.  

 

Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa).  

 

Widzów: 10 203.

 

Arka Gdynia: Konrad Jałocha - Tadeusz Socha, Dawid Sołdecki, Michał Marcjanik, Marcin Warcholak - Marcus Vinicius (84. Rashid Yussuff), Antoni Łukasiewicz, Yannick Kakoko, Mateusz Szwoch (71. Adam Marciniak), Miroslav Bożok - Dariusz Zjawiński (81. Rafał Siemaszko).

 

Wisła Kraków: Michał Miśkiewicz - Tomasz Cywka, Alan Uryga, Maciej Sadlok - Jakub Bartosz (67. Mateusz Zachara), Petar Brlek (46. Krzysztof Mączyński), Rafał Boguski, Patryk Małecki, Adam Mójta (46. Rafał Pietrzak) - Zdenek Ondrasek, Paweł Brożek.

Przejdź na Polsatsport.pl