Hasi: Byliśmy pod ogromną presją
Cały zespół był pod ogromną presją. Zwłaszcza dlatego, że w pierwszym meczu osiągnęliśmy korzystny wynik. Pierwsza połowa nie była dobra w naszym wykonaniu. W poczynaniach moich zawodników widać było tę presję. Nie chcieli podejmować ryzyka. Dlatego nie pokazali pełni swoich możliwości - powiedział po meczu Legia - AS Trencin Besnik Hasi.
Besnik Hasi (trener Legii Warszawa): Po pierwsze chcę pogratulować moim piłkarzom awansu do kolejnej rundy. W drugiej części spotkania wyglądało to lepiej. Potrafiliśmy zablokować rywali i w pewnym stopniu przejęliśmy inicjatywę. Ostatnio gramy co trzy dni. To nie jest łatwe zarówno pod względem fizycznym, jak i psychicznym. W ostatniej rundzie eliminacji damy z siebie wszystko, aby awansować. Wszyscy musimy zdać sobie sprawę z naszego wspólnego marzenia. Gramy na trzech frontach, ale oczywiście skupimy się na dwumeczu w ostatniej fazie eliminacji LM. Chcemy spełnić marzenia klubu i kibiców”.
Martin Sevela (trener AS Trencin): Z naszej strony to był świetny mecz. Widać było, że moi zawodnicy zostawili serce na boisku. Mieliśmy wiele podbramkowych sytuacji. Jednak taki jest futbol. Legia była lepsza o tego jednego gola, którego strzeliła nam w Żylinie. Nam natomiast znowu zabrakło skuteczności. Jestem jednak dumny ze swoich zawodników. Jeżeli dalej będą wykazywali takie zaangażowanie na boisku, to czeka ich wielka przyszłość.
- Odpadnięcie z rywalizacji o Ligę Mistrzów jest tym bardziej przykre, bo Legia była rywalem, którego mogliśmy pokonać. To był zespół w naszym zasięgu. W porównaniu z poprzednim meczem mieliśmy mniej okazji podbramkowych. Jednak nasza ekipa jest relatywnie młoda. Takie mecze budują kapitał doświadczeń. Dlatego cieszę się, że dane nam było zagrać z mistrzem Polski na równym poziomie. Byliśmy dla Legii równorzędnym rywalem.
Przejdź na Polsatsport.pl