Rio 2016. Sawrymowicz: Podchodzę teraz spokojniej do igrzysk
Mateusz Sawrymowicz to jeden z bardziej doświadczonych pływaków w polskiej ekipie w igrzyskach w Rio de Janeiro. Dlatego też podchodzi znacznie spokojniej do rywalizacji i ma nadzieję, że przed startem na 1500 m st. dowolnym opanuje emocje.
„Na pewno podchodzę teraz znacznie spokojniej do igrzysk. Po raz pierwszy, gdy startowałem w Pekinie, nie wiedziałem właściwie, o co w tym chodzi. Możliwe, że przez stres nie dostałem się wtedy do finału. To mi podcięło nogi. W 2012 roku w Londynie było już trochę lepiej, bo byłem siódmy, a teraz powinno być jeszcze wyżej. O medale będzie jednak bardzo ciężko” – przyznał pływak.
Podkreślił, że igrzyska są szczególnymi zawodami i nie można ich porównać nawet do mistrzostw świata. Chociażby dlatego, że szykuje się na to wydarzenie cały świat.
„Najwięcej osób osiąga najwyższą formę właśnie na igrzyskach. To można bardzo łatwo sprawdzić po czasach. Presja jest ogromna. Wiele związków na świecie jest rozliczanych właśnie na podstawie wyników z tych zawodów. To jedyna w swoim rodzaju impreza, nie można jej podrobić” – dodał.
Sawrymowicz przyznaje, że w takiej imprezie stres jest zawsze większy.
„Ale właśnie taka jest specyfika igrzysk. Mam jednak nadzieję, że poprzednie dwa starty olimpijskie dały mi dużo doświadczenia i będę w stanie opanować złe emocje. Taki przynajmniej jest mój plan” – podkreślił.
Jego zdaniem duże znaczenie powinno odegrać doświadczenie.
„Nie jestem już taki młody i nie ekscytuję się już tym wszystkim naokoło. Na igrzyskach jest mnóstwo ludzi, sportowców, których na co dzień oglądamy w telewizji. Jak widziałem w Londynie Kobe Bryanta, wszyscy lgnęli do niego po autografy. Takie sytuacje rozpraszają i pojawia się stres, że to jest faktycznie coś wielkiego” - powiedział.
To może być też jego ostatni olimpijski występ.
„Z taką świadomością tutaj przyleciałem. To też jest dobre, bo nie myśli się co będzie później. Liczy się tu i teraz. Właśnie to polecałbym także młodym i debiutantom. Niech nie podchodzą do tego w taki sposób, że będą mieli okazję jeszcze za cztery lata. Tego nie można przewidzieć. Wszystko może się zdarzyć. To nie jest zależne od wieku. To mogą być każdego ostatnie igrzyska” - zauważył.
Na razie 29-letni Sawrymowicz nie wie, co będzie robił po zakończeniu kariery.
„Dobre pytanie. Daję sobie parę miesięcy na odpowiedź, co mnie będzie tak samo kręcić jak pływanie. Okaże się w praniu. Może zostanę w tej dyscyplinie” - dodał.
Na razie polscy pływacy w Rio nie zachwycają. Nikomu nie udało się awansować do finału. Eliminacje na 1500 m mężczyzn odbędą się 12 sierpnia.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze