Spiridonow znowu w polskich barwach! "Założyłem koszulkę koguta" — fot. Twitter

Aleksiej Spiridonow postanowił po raz kolejny sprowokować polskich fanów, umieszczając na Twitterze zdjęcie, na którym pozuje w koszulce reprezentacji Polski. - W ten szary piątek postanowiłem założyć koszulkę koguta - napisał.

Spiridonow jest z tego znany już od jakiegoś czasu. Ze swojego zachowania "zasłynął" przede wszystkim podczas mistrzostw świata, które w 2014 roku odbyły się w naszym kraju. W meczu z Niemcami tak bardzo uradował go zdobyty punkt, że... "strzelał" do kibiców z wyimaginowanej broni. Z kolei po starciu z Polską opluł jednego z kibiców. Później atakował m.in. Jerzego Mielewskiego na Twitterze.

Prowokacje Spiridonowa nie dziwią już nikogo. Po raz pierwszy usłyszeliśmy o nim podczas mistrzostw świata w 2014 roku, kiedy to "strzelał" do kibiców z wyimaginowanej broni czy też opluł jednego z kibiców. Później jeszcze wielokrotnie wyzywał na Twitterze Andrzeja Wronę czy też atakował dziennikarza Polsatu Sport - Jerzego Mielewskiego. Jak widać nie chce, by o nim zapomniano.

Na igrzyska olimpijskie w Rio de Janeiro się nie załapał, ale to wcale mu nie przeszkadza. Ma o sobie na tyle wysokie mniemanie, że zdążył już wielokrotnie powtórzyć, iż jest najlepszym siatkarzem na świecie. A że regularnie nie otrzymuje powołania do reprezentacji? To przecież tylko mało znaczący szczegół, który nie powinien wpływać na ocenę jego umiejętności.

- W ten szary piątek postanowiłem założyć koszulkę koguta - napisał na Twitterze, umieszczając zdjęcie, na którym pozuje w stroju... reprezentacji Polski.

В эту серую пятницу решил одеть петушиную майку😂😂😂 pic.twitter.com/oQhP6gAdk2
— Alexey Spiridonov (@spirik15) 12 sierpnia 2016

O kogutach Spiridonow pisze od meczu Polska - Iran, kiedy to siatkarze obu drużyn starli się po ostatniej piłce. Na odpowiedź naszych rodaków nie trzeba było długo czekać. Nie trzeba oczywiście pisać, iż dominują komentarze prześmiewcze i skrajnie agresywne. Nie przeszkadza to zawodnikowi, który regularnie publikuje kolejne zdjęcia - choćby takie...