Wrona: Szkoda, że mecz z Argentyną był... taki krótki

Inne

- Razem z całą drużyną AZS Politechniki oglądaliśmy mecz Polska - Argentyna. Szkoda, że był taki krótki bo pewnie chętnie byśmy dłużej posiedzieli przy takich emocjach - powiedział Andrzej Wrona po trzecim kolejnym wygranym meczu siatkarskiej reprezentacji polski podczas igrzysk w Rio.

Bożena Pieczko: Mecz krótki, ale w trzecim secie nie zabrakło emocji.

 

Andrzej Wrona: Tak, końcówka trzeciego seta najbardziej wyrównana. Fajnie, że udało się ją wygrać, bo pokazaliśmy koncentrację i to, że pod presją gramy bardzo dobrze. Nic tylko się  cieszyć, bo mamy już pewny awans do ćwierćfinału.

 

Nie mogę nie zapytać o postawę środkowych w tym meczu?

 

Wyśmienita postawa środkowych. Karol Kłos miał chyba sto procent w ataku i równie dobrze grał w bloku. Mateusz Bieniek podobnie.

 

Świetne wejście zaliczył również Rafał Buszek. Komu należy się nagroda MVP?

 

Ja bym dał tę nagrodę Rafałowi Buszkowi, bo w końcówce trzeciego seta grał fantastycznie. Wszystko czego się nie dotknął, to zamieniał w złoto, jedna kapitalna obrona, większość ataków skończonych, także Rafał jest dla mnie cichym bohaterem meczu.

 

Na kogo warto by trafić w ćwierćfinale?

 

Myślę, ze to nie ma znaczenia, gdyż wszystkie cztery zespoły z tamtej grupy będą bardzo mocne. Nawet, jak trafimy na Kanadę, to automatycznie stawiamy się pod jeszcze większą presją. Teoretycznie jesteśmy od nich lepsi i wszyscy będą oczekiwali, ze wygramy. Czasami lepiej grać z cięższym rywalem, bo wtedy nie ma takiej presji. 

 

Cała rozmowa z Andrzejem Wroną w załączonym materiale wideo.

Bożena Pieczko, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie