Kucharski: Hegemonia Chin, Polacy przeciętnie

Inne
Kucharski: Hegemonia Chin, Polacy przeciętnie
fot. PAP/EPA

"Trwa hegemonia Chin, bliski medalu był Białorusin Władimir Samsonow, a Polacy zagrali przeciętnie i bez wyrazu" - ocenił słynny tenisista stołowy Leszek Kucharski rywalizację singlistów w olimpijskim turnieju w Rio de Janeiro.

Z każdego kraju w grze pojedynczej mogło wystąpić maksymalnie po dwóch zawodników, dlatego było pewne, w przeciwieństwie do mistrzostw świata, że Chińczycy nie zajmą całego podium. W finale Ma Long pokonał Zhanga Jike 4:0.

 

"Chińczycy potwierdzili, że dominują w tenisie stołowym, zaś miło, że do półfinału awansował Samsonow. Ma już 40 lat, ale to wybitnie utalentowany zawodnik, do tego jego styl gry sprawia, że nie jest wyeksploatowany. Wiele osób może dziwić, że zawodnik w takim wieku jest ścisłej czołówce, ale dla mnie to żadna niespodzianka. Świetny sportowiec, który potwierdził klasę" - powiedział Kucharski.

 

W meczu o brązowy medal Samsonow przegrał z Japończykiem Junem Mizutanim 1:4.

 

W najlepszej ósemce największym zaskoczeniem była obecność Nigeryjczyka Quadriego Aruny.

 

"Na co dzień trenuje i gra w Niemczech, a więc ma znakomite warunki do rozwoju. Już za moich i Andrzeja Grubby czasów to właśnie Nigeryjczycy jako pierwsi pingpongiści z Afryki pokazywali się w międzynarodowych turniejach. Jednym z nich był Segun Toriola, grający także w Rio" - dodał medalista mistrzostw świata i Europy.

 

Polacy odpadli w drugiej rundzie - Jakub Dyjas przegrał z Rosjaninem Aleksandrem Szibajewem, a Wang Zeng Yi ze Słoweńcem Bojanem Tokicem.

 

"Zagrali przeciętnie i bez wyrazu. W sobotę wieczorem nasz zespół (Wang, Dyjas, Daniel Górak) czeka jeszcze spotkanie z wicemistrzami świata Japończykami. Fakty są takie, że Azjaci będą faworytami, a wygrana Polaków sensacją" - przyznał Kucharski, który prowadzi akademię swego imienia, właśnie zakończył kolejny wakacyjny obóz na Mazurach, gdzie szkolił dzieci i młodzież.

 

57-letni Kucharski, były trener reprezentacji Polski, Indii i Azerbejdżanu, zapowiedział, że wystartuje w jesiennych wyborach na prezesa Polskiego Związku Tenisa Stołowego.

 

"Chciałbym poprawić jakość szkolenia, bo wyniki w ostatnich latach są zdecydowanie słabsze od wcześniejszych rezultatów, a mam na myśli na przykład młodzieżowe mistrzostwa Europy. Cieszy mnie fakt, że mamy bardzo mocną superligę, występują w niej zawodnicy najwyższej klasy, ale brakuje mi większej liczby Polaków. Jeśli poprawimy szkolenie, to i biało-czerwonych więcej zagra w klubach elity" - podsumował.

JP, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie