Trener Orlen Wisły: Nie rozdzielamy, który mecz jest ważniejszy
- Mamy do rozegrania w rundzie zasadniczej 26 meczów w krajowych rozgrywkach i 14 w Lidze Mistrzów. Nie rozdzielamy, który z nich jest ważniejszy, a który mniej, każdy jest ważny – zapewnił trener piłkarzy ręcznych Orlenu Wisły Płock Piotr Przybecki.
Zawodnicy po długich urlopach spotkali się 26 lipca. Podczas przygotowań wzięli udział w dwóch turniejach: triumfowali w Szczypiorno Cup oraz zajęli trzecie miejsce w Belgazprombank Cup w Brześciu. Poza tym wygrali wszystkie mecze kontrolne z zespołami z Superligi. W sumie rozegrali 11 spotkań, z których tylko dwa przegrali na Białorusi. - To był bardzo długi i ciężki okres przygotowawczy, ale przeprowadzony zgodnie z planem. Teraz dobiliśmy do brzegu, weszliśmy w tryb meczowy, czekamy już na pierwsze oficjalne spotkanie, w którym wreszcie zagramy w pełnym składzie. Dotarł do zespołu Adam Wiśniewski, wkrótce powinien zameldować się w Płocku Michał Daszek. W pierwszym meczu, z beniaminkiem w Elblągu, wystąpimy w najsilniejszym składzie - zapowiedział szkoleniowiec wicemistrzów Polski.
Wcześniej drużyna trenowała bez trzech swoich podstawowych zawodników, którzy występowali w turnieju olimpijskim w Rio de Janeiro w reprezentacji Polski - Wiśniewski i Daszek - oraz Brazylii – Jose de Toledo. Kilka dni poza Płockiem był ściągnięty do Rio de Janeiro do drużyny narodowej Chorwacji Lovro Mihic, ale zawodnik szybko wrócił, nie rozegrawszy żadnego spotkania. W tym czasie Orlen Wisła rozgrywała spotkania kontrolne i z konieczności, na pozycjach skrzydłowych występowali młodzi zawodnicy, wychowankowie klubu, z drugiej drużyny.
- Musze przyznać, że byłem zadowolony z postawy młodych zawodników, którzy oczywiście zdają sobie sprawę, jak wiele muszą się jeszcze nauczyć, zanim zaczną grać w pierwszym zespole. Ale widać, że mają ogromny potencjał i mnóstwo chęci. Na pewno w czasie trwania rozgrywek będziemy dawać szansę wychowankom, by zdobywali doświadczenie w walce z najlepszymi piłkarzami ręcznymi w kraju, a być może także w Lidze Mistrzów - dodał Przybecki.
Z zespołu odeszli trener Manolo Cadenas oraz zawodnicy: Ivan Nikcevic, Angel Montoro, Bartosz Konitz i Marco Oneto. Doszli: Tomasz i Maciej Gębalowie, Chorwaci Sime Ivic i Lovro Mihic oraz Portugalczyk Gilberto Duarte. Z wypożyczenia wrócił Adam Morawski, a na rok pozostał w Płocku inny bramkarz Hiszpan Rodrigo Corrales. - W składzie jest 19 zawodników, ale do dyspozycji mamy także wychowanków. Na pewno będą dostawali szansę gry w pierwszym zespole zwłaszcza, że zupełnie przyzwoicie sobie radzą. Tak było podczas turnieju w Brześciu, na który pojechaliśmy bez naszych skrzydłowych, Wiśniewskiego i Daszka, a których zastąpili młodzi - twierdzi trener.
W terminarzu spotkań, na początek Orlen Wisła ma cztery spotkania w rozgrywkach krajowych. O punkty walczyć będzie: 9 września z Meblami Wójcik w Elblągu, a potem trzy mecze zostaną rozegrane w Płocku: 14. z PGE Stal Mielec, 17. z Gwardią Opole i 21. z Górnikiem Zabrze. Na 25 września wyznaczono termin inauguracyjnego spotkania Ligi Mistrzów. Do Płocka przyjedzie FC Barcelona. - Przede wszystkim musimy koncentrować się na najbliższym meczu. Nie da się ukryć, że pojedynki polskiej ligi będą rozgrzewką, przetarciem przed spotkaniem z mistrzem Hiszpanii. W ligę wejdziemy jeszcze na zmęczeniu, a formę budujemy w kierunku Ligi Mistrzów. Ale o europejskich rozgrywkach na razie nie myślimy, ważne jest zdobycie kompletu punktów w czterech pierwszych meczach. Terminarz jest znany od dawna, wiemy co nas czeka w kolejnych tygodniach, zresztą zawodnicy są przygotowani na taką sytuację, nie pierwszy sezon grają z krajowymi rywalami i z europejskimi. Będzie czas się przygotować przed skokiem na wielką wodę - podkreślił trener.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze