Obrońca Liverpoolu po fatalnym błędzie: Moja pierwsza asysta od 10 lat!
Doświadczony Lucas Leiva został w sobotnim meczu z mistrzem Anglii, Leicester City przesunięty przez Jurgena Kloppa na środek defensywy. Liverpool wygrał przekonująco, bo aż 4:1, zaś jedyna bramka dla gości padła po fatalnym błędzie Brazylijczyka, który wręcz wystawił piłkę do pustej bramki Jamiemu Vardy'emu. Wysokie zwycięstwo pozwala jednak Brazylijczykowi spojrzeć na sytuację z przymrużeniem oka, ze śmiechem skwitował ją: "To moja pierwsza asysta od 10 lat!".
Nigdy nie był ofensywnym wirtuozem, jednak wciąż jest istotną kartą w talii kolejnych menedżerów Liverpoolu. 29-letni Lucas Leiva na co dzień jest środkowym pomocnikiem o zabarwieniu defensywnym, zaś w sobotnim meczu z Leicester City z powodu problemów Jurgena Kloppa z zestawieniem środka defensywy zagrał z konieczności właśnie na tej pozycji.
Liverpool wygrał wysoko, jednak Brazylijczyk popełnił jedną z największych wpadek tego sezonu Premier League. Przy stanie 2:0 dla gospodarzy nie popisał się przy własnym polu karnym i próbując ratować sytuację zagrał piłkę w mało odpowiedzialny sposób na dziesiąty metr przed własną bramką, gdzie wyczekiwał na nią Jamie Vardy. Anglik nie zwykł marnować takich prezentów i pewnie wpakował piłkę do bramki. Lucasowi się upiekło, bowiem zachwycili jego koledzy z ofensywy odprawiając mistrza Anglii aż 4:1.
Vardy goal #LivLei pic.twitter.com/U9uNeGgxyo
— wisd (@WisdGh) September 10, 2016
Czy Brazylijczyk po meczu posypał głowę popiołem? Miał dużo szczęścia, bowiem ofensywny festiwal przyćmił jego błąd - mógł więc z wielkim uśmiechem zażartować ze swojej wpadki:
To moja pierwsza asysta od dziesięciu lat!
Lucas on his epic f***-up for Vardy goal: "My first assist in 10 years" 😂😂😂👏🏼👏🏼👏🏼 #LIVLEI #LFC pic.twitter.com/uWR0JpcTg1
— Empire of the Kop (@empireofthekop) September 10, 2016
Więcej o tym meczu TUTAJ
Przejdź na Polsatsport.pl