Polsat Boxing Night: Ugonoh nie wystąpi na gali 5 listopada!

Jeszcze niedawno Ugonoh zapewniał, że w Polsce wystąpi na pewno 5 listopada. Na sportowych antenach Polsatu kibice mieli możliwość obejrzeć jego walki w Nowej Zelandii, a pięściarz wystąpił również w "Tańcu z Gwiazdami". Wszystko po to, aby pomóc w promocji jeszcze wtedy niezbyt popularnego sportowca. - Izu jest prawdziwym niszczycielem na parkiecie. Wygra program, a później czeka go występ na Polsat Boxing Night - zapewniał jeszcze kilka miesięcy temu Dean Lonergan, menadżer pięściarza.

Szczegóły kontraktu na walkę z Mariuszem Wachem były dopięte na ostatni guzik, ale w poniedziałek w okolicach godziny 17 sytuacja mocno się skomplikowała. Promotorzy Ugonoha przysłali maila, w którym wycofali się z walki z Wachem i za mniejsze pieniądze zaproponowali starcie z gorszym pięściarzem. - Oczywiście, to nie wchodzi w grę, bo warunki były uzgodnione i to na piśmie, z potwierdzeniem z drugiej strony. Rzecz jest kuriozalna, że pojawił się jakiś drugi menedżer Ugonoha, który wracając z wakacji stwierdził, że starcie z Wachem jest samobójstwem - stwierdził w poniedziałkowym programie Puncher Marian Kmita, Dyrektor ds. Sportu Telewizji Polsat.

Ugonoh do tej pory nie miał okazji zmierzyć się z pięściarzem pokroju Wacha. Na swoim koncie ma zwycięstwa z nieznanymi szerszej publiczności bokserami na galach w Nowej Zelandii m.in. Ricardo Humberto Ramirezem czy Ibrahimem Labaranem, a ich umiejętności z pewnością pozostawiają wiele do życzenia. - Izu powinien skończyć z biciem facetów, którzy wpadają pomiędzy kotlet a zupę kibiców siedzących przy ringu - krótko skomentował sytuację Andrzej Kostyra.

Jeszcze nie wiadomo jaką decyzję o swojej przyszłości podejmie Ugonoh i czy postawi się nowozelandzkim menadżerom. Pewne jest jednak, że nie wystąpi na listopadowej gali Polsat Boxing Night, a jednym z potencjalnych rywali Wacha pozostaje Andrzej Wawrzyk, który już w sobotę zmierzy się Albertem Sosnowskim.