Nawrocki: Cel został zrealizowany
Polskie siatkarki odniosły dziś w Bielsku-Białej piąte zwycięstwo w grupie C turnieju kwalifikacyjnego do przyszłorocznych mistrzostw Europy i zapewniły awans do kontynentalnego czempionatu. W pierwszym sobotnim meczu Węgry pokonały Estonię 3:2 i wynik ten oznaczał, że wygrana Polek z Finkami zapewni kwalifikację. Tak też się stało. Biało-czerwone zwyciężyły 3:1 i mogły cieszyć się z awansu.
- Przyjechałyśmy do Bielska-Białej, żeby wygrać całe zawody i ten cel został zrealizowany. Od samego początku czyli od piątkowego spotkania zawodniczki wychodziły na boisko maksymalnie zmobilizowane i zdeterminowane na odnoszenie zwycięstw. Grały konsekwentnie - mówił trener reprezentacji kobiet Jacek Nawrocki.
Jacek Nawrocki dodał, że dość niespodziewanie cel został zrealizowany na dzień przed zakończeniem turnieju. - Trenowaliśmy, przygotowywaliśmy się i graliśmy, żeby awansować do mistrzostw Europy. Cieszę się, że jest awans i presja z zespołu została już zdjęta. Dziś one mocno przeżywały i bardzo zależało im na wygrane. Jutrzejszy mecz z Węgrami nie będzie miał znaczenia - dodał Jacek Nawrocki.
- Oczywiście nie mogę powiedzieć, że jestem usatysfakcjonowany wynikiem, ponieważ przegraliśmy mecz, ale myślę, że w tym momencie to nasze maksimum albo przynajmniej jesteśmy jego bliscy, dlatego nie mogę powiedzieć zbyt wiele negatywnych słów o naszej grze. Zagraliśmy całkiem nieźle – Finlandia miała gorsze momenty, Polska wówczas grała lepiej, a potem znów Finlandia wracała do gry. Gra obu drużyn falowała, ale tak zazwyczaj wygląda kobieca siatkówka - powiedział po spotkaniu Polska-Finlandia trener naszych rywalek Tapio Kangasniemi.