Pudzianowski o zatrzymaniu Popka: Niektórzy mają coś za uszami...
Paweł "Popek" Rak (2-1, 2 KO) został zatrzymany przez ubranych w policyjne mundury mężczyzn. To prawdziwa akcja policji czy tylko chwyt marketingowy organizacji KSW? Do sprawy odniósł się rywal Popka na KSW 37 Mariusz Pudzianowski (9-5, 1 NC, 3 KO, 2 SUB). - Czasami tak bywa, że zawodnicy MMA narozrabiają, mają coś za uszami – powiedział.
Raper był już poszukiwany listem gończym. Nie był to jednak międzynarodowy list gończy, więc mógł przebywać w Anglii. Kiedy nakaz aresztowania został cofnięty, wrócił do kraju.
Po ogłoszeniu walki z Pudzianowskim na KSW 37 Popek udzielał wywiadów na specjalnie przygotowanej ściance. Podczas rozmowy z dziennikarzami do akcji wkroczyli mężczyźni ubrani w policyjne mundury, którzy zatrzymali niedawno zakontraktowanego zawodnika organizacji KSW.
Całe zajście skomentował rywal Pawła Raka na gali KSW 37 - Czasami tak bywa, że zawodnicy MMA narozrabiają, mają coś za uszami. Policja przyjechała, zawinęła Popka i tyle z tego wszystkiego było. Zobaczymy jak to się dalej potoczy – opowiada wyraźnie rozbawiony tą sytuacją Pudzianowski.
Do tej pory przedstawiciele organizacji KSW nie wydali oficjalnego oświadczenia dotyczącego zaistniałej sytuacji, a rzecznik prasowy Komendy Stołecznej Policji zaprzeczył informacji o udziale warszawskich jednostek w akcji.
Cała wypowiedź Pudzianowskiego w załączonym materiale wideo.
Komentarze