Kamiński: Nie jesteśmy faworytem
Niedzielny mecz w Zielonej Górze o Superpuchar pomiędzy miejscowym Stelmetem BC i Rosą Radom tradycyjnie poprzedzi rywalizację w ekstraklasie koszykarzy. „Nie jesteśmy faworytem” - powiedział PAP trener radomian Wojciech Kamiński.
Obydwe drużyny spotkały się w meczu o to trofeum także przed rokiem. Wówczas w Radomiu wygrał Stelmet 67:66 i zdobył swój pierwszy Superpuchar. Rywalizowały także w finale play off ekstraklasy, w którym trzecie z rzędu mistrzostwo kraju zapewnił sobie Stelmet, nie przegrywając żadnego meczu (4-0). Wcześniej jednak to radomianie zdobyli Puchar Polski, wygrywając w finale z zespołem z Zielonej Góry 74:64.
Kto okaże się lepszy u progu nowego sezonu? "Nie jesteśmy faworytem, patrząc chociażby na obecną grę Stelmetu. W czwartek rozprawił się z Anwilem we Włocławku 101:67. Taki wynik robi wrażenie. My na razie tak się nie prezentujemy w meczach z drużynami, które mają grać o wyższe cele” – powiedział trener Rosy Wojciech Kamiński dodając, że jego zespół spokojniej wchodzi w sezon.
„Potencjał jest zdecydowanie większy po stronie Stelmetu, tak pod względem liczby, jak i jakości zawodników. Jeżeli u nich z ławki wychodzą do gry kadrowicze, a z grona takich graczy jak Łukasz Koszarek, James Florence, Karol Gruszecki, Przemysław Zamojski, Thomas Kelati dwóch z nich musi rozpocząć mecz w rezerwie, to widać, jaką siłą dysponują. Faworytem jest Stelmet. Aczkolwiek to jest gra pięciu na pięciu i tylko jeden mecz. W tym jednym wszystko się może zdarzyć” - podkreślił.
Będzie to także sprawdzian dwóch polskich drużyn, które w tym sezonie wystąpią w debiutującej w europejskim kalendarzu Lidze Mistrzów FIBA.
"Stelmet jest bardziej rozpoznawalny na arenie międzynarodowej, dysponuje wyższym budżetem. Jego stać na to, żeby zatrudniać po dwóch doświadczonych i ogranych zawodników na każdej pozycji. My musimy inwestować w młodzież, szukać talentów i dbać o ich rozwój” – zauważył Kamiński.
Spotkanie będzie też rywalizacją dwóch polskich trenerów, gdyż drużynę Stelmetu, po Słoweńcu Saso Filipovskim, przejął latem jego dotychczasowy asystent Artur Gronek.
"Trzeba się cieszyć z tego faktu. Powoli polscy trenerzy sobie na to zapracowują. Oczywiście to niełatwa droga. Uważam, że warto dostrzegać rodzimych szkoleniowców, którzy chcą się kształcić i rozwijać. Ich rolą pozostaje pokazać niedowiarkom, że na to zasługują” – zakończył trener Rosy.
Transmisja meczu Stelmet Zielona Góra - Rosa Radom już w niedzielę od 20:00 w Polsacie Sport.
Komentują: Adam Romański i Tomasz Jankowski
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze