Prezes Ekstraklasy: Stabilność w klubach kluczem do sukcesów sportowych

Piłka nożna
Prezes Ekstraklasy: Stabilność w klubach kluczem do sukcesów sportowych
fot.PAP

Prezes Ekstraklasy S.A. Dariusz Marzec uważa, że stabilna sytuacja ekonomiczna i administracyjna piłkarskich klubów jest kluczem do sukcesu na boisku. - Przy częstych zmianach właścicieli, zarządów, trenerów, trudniej zbudować wynik sportowy - powiedział prezes Marzec.

22 września wziął pan udział w Forum Polskiego Futbolu - spotkaniu, na którym dyskutowano o polskiej piłce. Jakie korzyści płyną z takich konferencji?

 

Dariusz Marzec: Należy docenić inicjatywę przewodniczącego rady nadzorczej Legii Warszawa Dariusza Mioduskiego. Do tej pory nie mieliśmy tak szerokiej dyskusji o futbolu. W ostatnich latach rozmawialiśmy głównie o aspektach sportowych, ale żeby zbudować konkurencję dla największych klubów w Europie, co przy narastających dysproporcjach jest coraz trudniejsze, trzeba pochylić się mocno również nad aspektem biznesowym.

 

W jaki sposób takie spotkanie może być pożyteczne dla Ekstraklasy?

 

My nie zarządzamy klubami, ale zarządzamy rozgrywkami, w których uczestniczą. Oczywiście zależy nam na tym, żeby w tych rozgrywkach występowały jak najmocniejsze kluby, z których najlepsze będą rywalizować także na poziomie europejskim.

 

Co pomyślał pan, gdy okazało się, że polski klub wreszcie zagra w Lidze Mistrzów? To dobra wiadomość z punktu widzenia promocji?

 

Przez ten ostatni rok udało się obalić parę mitów. Polska awansowała na Euro 2016, gdzie znalazło się 15 piłkarzy Ekstraklasy, i dotarła do ćwierćfinału, a więc była w czołówce Europy. Mieliśmy też swoich przedstawicieli w fazie grupowej Ligi Europejskiej, a w Ekstraklasie zanotowaliśmy wzrost frekwencji z 2,5 miliona do prawie 2,7 mln widzów na sezon oraz wzrost przychodów z ok. 450 do ponad 500 milionów złotych. Awans Legii jest dla mnie naturalną konsekwencją pracy klubów, Ekstraklasy, jak również ludzi ze środowiska biznesowego, którzy angażują się w futbol. Gdy wnoszą dobre praktyki, planowanie, strategię, to wszystko zaczyna nabierać coraz realniejszych kształtów jeżeli chodzi o rywalizację na poziomie europejskim.

 

W pierwszym po ponad 20 latach meczu w Champions League Legia przegrała z Borussią Dortmund 0:6...

 

Niestety, nie był to wymarzony powrót do tych elitarnych rozgrywek. Ale tak samo w rozgrywkach Bundesligi może myśleć zespół Darmstadt, który parę dni później takim samym wynikiem uległ Borussii, czy Wolfsburg, który przecież nie jest słabą drużyną, a też przegrał wysoko. Ta różnica na boisku jest możliwa do nadrobienia, ale nie ma na co czekać, trzeba gonić ligę belgijską, holenderską czy duńską. Osiem lat temu liga holenderska była osiem razy "większa" od nas, teraz już tylko cztery razy. To znaczy, że wykonujemy pracę i rozwijamy się szybciej niż ligi z okolic pierwszej dziesiątki.

 

Nie przeszkodzą w tym plany zmian w rozgrywkach europejskich? Najmocniejsze kluby chciały stworzyć własną "Superligę" z udziałem samej czołówki, a Europejska Unia Piłkarska (UEFA), aby zatrzymać je w Champions League, już przyznała drużynom najlepszych lig większą liczbę miejsc w fazie grupowej od sezonu 2018/19.

 

Niestety, rodząca się na naszych oczach piłkarska Europa dwóch prędkości może zniweczyć nasze wysiłki w budowaniu polskiej piłki. Wraz z innymi ligami, m.in. angielską, niemiecką, szkocką czy właśnie holenderską, będziemy chcieli jasno wyrazić nasze stanowisko, że zaakceptowanie zmian proponowanych przez UEFA jest równoznaczne z powstaniem jeszcze większych dysproporcji pomiędzy Ekstraklasą a silniejszymi ligami. Mówiąc wprost, ten pomysł osłabia pozycję polskich klubów w Europie, a rywalizacja na poziomie europejskim będzie znikoma. Jeśli Prezes Zbigniew Boniek znajdzie się w Komitecie Wykonawczym UEFA, mamy szansę na silne wsparcie w walce z tymi zmianami.

 

Warto próbować zrównać się z Holandią, której nie było na mistrzostwach Europy, i której kluby nie mieszczą się w czołówce Starego Kontynentu?

 

Holendrzy mają teraz swoje problemy. Dla nich nie zmieścić się w gronie 24 drużyn na Euro, przy tym, że Ajax odpadł w kwalifikacjach Ligi Mistrzów, to bardzo negatywny wynik... Naszym zadaniem jest rozwijać się, szukać rezerw, budować źródła przychodów. Kluby same z siebie też muszą podnosić swoją wartość poprzez marketing i generować dodatkowe przychody.

 

Poza wynikiem, złe wrażenie o polskim futbolu zrobiły też wydarzenia na trybunach warszawskiego stadionu podczas meczu z BVB. UEFA ukarała gospodarzy za złą organizację, a także niewłaściwe, w tym rasistowskie, zachowanie kibiców. To duży cios dla wizerunku ekstraklasy za granicą?

 

Nie da się ukryć, że dla wszystkich to jest rozczarowujące, bo jednak tyle lat czekaliśmy na Ligę Mistrzów, a skończyło się tak, a nie inaczej, i na boisku, i na trybunach. Jako Ekstraklasa promujemy wśród młodzieży najlepsze wzorce, takie jak umiejętność gry zespołowej, zachowanie fair play, autorytet trenera, odpowiedzialność, ale także pozytywne kibicowanie.

 

Z punktu widzenia kibica, jak pan myśli, skąd bierze się fakt, że co sezon w Ekstraklasie wyróżnia się inny klub? W poprzednim roku do samego końca o mistrzostwo walczył Piast Gliwice, teraz "zaskoczyły" Jagiellonia Białystok czy Lechia Gdańsk, a zawodzą Legia Warszawa czy Wisła Kraków...

 

Mogę powiedzieć, że bardziej zależy mi na tym, żeby rywalizacja trwała do samego końca i była pełna emocji, niż żeby ktoś po kilku kolejkach odskoczył na 15 punktów. Myślę, że to, że Legia jest tak nisko, jest chwilowe. Doszło kilku nowych zawodników, nie było widać zgrania na boisku, wyniki nikogo nie satysfakcjonowały, w efekcie zmienił się trener. Ta drużyna potrzebuje czasu. Z kolei Wisła miała swoje problemy organizacyjne, które przełożyły się na wynik sportowy. Stabilność klubów w obszarach biznesowym, społecznym da im również spokój w pracy na boisku. Natomiast przy częstych zmianach właścicieli, zarządów, trenerów, trudniej zbudować wynik sportowy.

A.J., PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie