Fogiel: Gorący wieczór na Parc OL

Antagonizm między miastami istnieje już od średniowiecza. Dzieli je zaledwie 50 km lotem ptaka, ale niechęć jednych w stosunku do drugich utrzymuje się do dzisiaj. Kibice z Lyonu są uważani za ,,burżujów’’, natomiast ci z Saint-Etienne za ,,robotników’’. Lyon to bogate miasto, gdzie regularnie przybywa mieszkańców. Saint-Etienne, dotknięte przez kryzys przemysłowy regularnie się wyludnia.

Mecze bez incydentów pomiędzy oboma sąsiadami można policzyć na palcach jednej ręki. Niektóre miały akcenty rasistowskie...

Georges Bereta, 48-krotny reprezentant Francji opowiada na łamach L’Equipe jak to dawniej wyglądało od strony boiska, czyli o rywalizacji pomiędzy zawodnikami obu klubów. Zapytany czy było jakieś wydarzenie, którego nie chciał nagłaśniać przypomina: ,,Pamiętam pewne derby pod koniec lat 80-tych jak przed początkiem meczu podbiegali do mnie obrońcy Lyonu i mówili mi: Ty brudny Polaku. Odpowiadałem im: Polaku tak, ale nie brudny. Ich prowokacja dodawała mi sił i większej motywacji. Nie zdradzę ich nazwisk, bo to  byłoby świństwem z mojej strony’’.

Wiadomo jakie sankcje by dzisiaj groziły za takie zachowanie. Pierwsze derby rozegrano 28 października 1951 roku. Lyon na Stade de Gerland wygrał je 4-2. W sezonach 1984-85 i 1985 oba kluby grały w drugiej lidze. W bilansie 112 meczów górą są „Zieloni” z Saint-Etienne, którzy wygrali 42 spotkania, Olympique był lepszy 38 razy, a w 32. meczach padł remis.

Maciej Rybus zapytany przez portal olympique-et-Lyonnais.com co sądzi o meczu odpowiada: ,,Wiem, że to najważniejszy mecz sezonu dla kibiców. Ja również mam w pamięci kilka meczów derbowych pomiędzy Legią i Polonią Warszawa. Na takie mecze fani czekają z niecierpliwością. To zawsze ekscytujące chwile i szczególna atmosfera. Spacerując po mieście czuje się atmosferę przedmeczową i ma się świadomość, że będzie komplet na trybunach. Chcę wystąpić w tym meczu. Z niecierpliwością czekam na początek spotkania, bo wiem ze to ważne chwile dla miasta. I co jest oczywiste, chciałbym wygrać to spotkanie’’.

Zapytany czy mógłby obiecać kibicom Lyonu, że teraz, kiedy gra w Olympique, nigdy nie ubierze koszulki w zielonym kolorze, Rybus odpowiada: ,,Jest dla mnie oczywiste, że nigdy nie zagram dla Saint-Etienne. Nie wiem czy byli kiedyś piłkarze, którzy grali w obu klubach, ale ja nigdy tego nie dokonam’’.