"Jędrzejczyk może być większą gwiazdą niż Rousey"

Joanna Jędrzejczyk (12-0, 4 KO, 1 SUB) niespodziewanie zmieniła niedawno klub, opuszczając Berkut Arrachion Olsztyn na American Top Team. Informacja ta była sporym zaskoczeniem dla fanów MMA, lecz zawodniczka stwierdziła, że taka zmiana jest spowodowana chęcią ciągłego rozwoju. Od kilku tygodni przebywa więc na Florydzie, gdzie trenuje przed galą UFC 205 w Nowym Jorku, na której to stanie w czwartej obronie mistrzowskiego pasa przeciwko rodaczce - Karolinie Kowalkiewicz (10-0, 1 KO, 2 SUB).

Polka napisała w oświadczeniu, że rozstała się z Pawłem Derlaczem oraz Szymonem Bońkowskim w przyjaznej atmosferze. Głównym trenerem Jędrzejczyk jest teraz Mike Brown - były mistrz WEC w wadze piórkowej, a od lat jeden z trenerów w American Top Team. Jego zdaniem nasza mistrzyni już zaczęła robić postęp, a z czasem będzie jeszcze lepsza.

- Spodziewam się, że za rok będzie na zupełnie innym poziomie. Kiedy kobieta sparuje z kobietą, to rywalizacja jest większa, bo gdy mężczyzna mierzy się z kobietą, to w ich głowach coś siedzi. To oczywiście nie ma wpływu na Joannę, ale trzeba przyznać, że teraz będzie pod większa presją. Sparują o miano kobiety alfa, myślę, że to istotne - powiedział Brown.

Jędrzejczyk ma bowiem okazję sparowania z mistrzynią kategorii koguciej Amandą Nunes (13-4, 9 KO, 3 SUB), czołową zawodniczką kategorii słomkowej Tecią Torres (7-1) czy też Jessicą Aguilar (19-5, 2 KO, 8 SUB). Brown jest pod wrażeniem siły stójkowej Polki, która mimo występowania w wadze słomkowej dysponuje potężną siłą ciosu. Dodał też, że w tej płaszczyźnie jest najlepsza kobietą w całej organizacji, więc teraz stara się popracować nad jej zapasami oraz parterem. Porównał ją również do Rondy Rousey (12-1, 3 KO, 9 SUB) - długoletniej dominatorki dywizji koguciej.

- Może być największą gwiazdą kobiecego MMA. Ronda była wielką gwiazdą, ale Joanna może stać się jeszcze bardziej popularna! Ma charyzmę, lubię jej nastawienie oraz styl. Ona nie chce być przyjaciółką swoich rywalek, stawia jasno pewną barierę i wchodzi do ich głów - dodał.