Szalony mecz w Szczecinie: King lepszy od Turowa!
Po niesamowicie zaciętym, zakończonym dogrywką, spotkaniu King Szczecin pokonał PGE Turów Zgorzelec 107:105
Gospodarze bardzo dobrze otworzyli ten mecz - po trójce Michała Nowakowskiego było już 7:0. Zgorzelczanie bardzo szybko odrobili te straty. Dwie akcje z rzędu Denisa Ikovleva dały remis, a po rzucie Michała Michalaka goście prowadzili 9:7. Sprawy w swoje ręce wziął jednak Paweł Kikowski - po jego trafieniach King ponownie miał cztery punkty przewagi. Ostatecznie po pierwszej kwarcie szczecinianie wygrywali 22:19. Początek drugiej kwarty nadal był dość wyrównany i żadna z drużyn nie potrafiła zbudować znaczącej przewagi. Dobrze na linii rzutów wolnych radził sobie Kikowski, a to ciągle utrzymywało wynik w okolicach remisu. Później z dystansu skuteczni byli jednak Tweety Carter i Michalak, a PGE Turów prowadził dwoma punktami. Po kolejnej akcji Kikowskiego pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 45:45.
W trzeciej kwarcie z dystansu rozstrzelał się Michał Nowakowski - po czterech trafieniach z rzędu było już 61:54 dla gospodarzy. PGE Turów nie miał zamiaru się poddawać. Dobrze prezentował się Kacper Borowski, po rzutach wolnych Mateusza Kostrzewskiego był kolejny remis, a dzięki trójce Michała Michalaka to zgorzelczanie mieli przewagę. 30 minut spotkania zakończyło się wynikiem 68:66. Ostatnia kwarta ponownie była bardzo zacięta. King po trafieniach Taylora Browna i Russella Robinsona na cztery minuty przed końcem prowadził jednak sześcioma punktami i był na dobrej drodze do sukcesu. Goście ambitnie walczyli jednak o lepszy wynik - pięć punktów z rzędu Davida Jacksona ponownie zmieniało obraz meczu. W końcówce decydowały pojedyncze akcje. Kolejne trafienie Jacksona dało minimalną przewagę PGE Turowowi. Szczecinianie mieli jeszcze swoje szanse - faulowany Brown trafił jednak tylko jeden rzut wolny, a to oznaczało dogrywkę.
Szczecinianie dodatkowy czas gry rozpoczęli od dwóch akcji Robinsona i Kikowskiego, co dało im lepszą pozycję. Straty trójkami odrabiał Michał Michalak, ale kolejne trafienia Robinsona i Browna utrzymywały przewagę gospodarzy. Ostatecznie King zwyciężył 107:105.
Najlepszym strzelcem Kinga był Paweł Kikowski z 27 punktami, czterema zbiórkami i trzema asystami. 22 punkty i dziewięć zbiórek dodał do tego Taylor Brown. W ekipie PGE Turowa wyróżniał się David Jackson z 23 punktami, dziewięcioma zbiórkami i pięcioma asystami.
King Szczecin - PGE Turów Zgorzelec 107:105 po dogrywce (22:19, 23:26, 21:23, 25:23, 16:14).
King Szczecin: Paweł Kikowski 27, Taylor Brown 22, Russell Robinson 17, Michał Nowakowski 15, Zach Robbins 9, Jakub Garbacz 8, Szymon Łukasiak 7, Norbert Kulon 2, Marcin Dutkiewicz 0, Craig Sword 0.
PGE Turów Zgorzelec: David Jackson 23, Michał Michalak 18, Denis Ikovlev 17, Denzell Erves 14, Tweety Carter 12, Michael Gospodarek 8, Kacper Borowski 6, Mateusz Kostrzewski 4, Bartosz Bochno 3.
Komentarze