Magiera: Korona to drużyna scyzoryków
Trener piłkarzy Legii Warszawa Jacek Magiera przyznał, że w piątek w Kielcach spodziewa się ostrej i agresywnej postawy ze strony ostatniej w tabeli Korony. "To zespół scyzoryków, ale jesteśmy przygotowani na męską grę" - powiedział szkoleniowiec.
Po poniedziałkowej porażce z Ruchem Chorzów (0:4), kielecki zespół spadł na ostatnie miejsce w tabeli, a z pracą trenera pożegnał się Tomasz Wilman. Drużynę tymczasowo prowadzi jego dotychczasowy asystent Sławomir Grzesik.
"Korona ma swoje problemy, ale my musimy skupić się na sobie. Szanujemy naszego rywala, ale naszym obowiązkiem jest wygranie tego meczu. To pozwoli nam na pierwszą od dłuższego czasu serię dwóch zwycięskich meczów" - powiedział Magiera podczas czwartkowego spotkania z przedstawicielami mediów.
Szkoleniowiec podkreślił, że nie ma mowy o lekceważeniu rywala, który przegrał pięć ostatnich meczów ligowych tracąc w nich 18 goli, a strzelając tylko dwa.
"Korona zawsze słynęła z ostrej i męskiej gry. To zespół scyzoryków", ale jesteśmy na to przygotowani i musimy odpowiedzieć tym samym" - ocenił szkoleniowiec.
Dodał, że w jego zespole nie ma kłopotów zdrowotnych. W środę do zajęć wrócili Adam Hlousek i Vadis Odjidja-Ofoe, którzy narzekali na urazy.
"Obaj są już do mojej dyspozycji, ale przed nami jeszcze jeden trening i wszystko może się wydarzyć. Liczę jednak, że będą mogli zagrać w piątek" - przyznał.
W środę Komisja Ligi ukarała Arkadiusza Malarza karą pięciu tysięcy złotych, ale nie przychyliła się do wniosku Lecha Poznań, który wnioskował o zawieszenie bramkarza Legii na trzy mecze. To efekt incydentu, do jakiego doszło w końcówce sobotniego spotkania z Lechem.
"Cieszę się, że nie został dodatkowo ukarany. Spokojnie do tego podchodziłem, bo został ukarany żółtą kartą przez sędziego Szymona Marciniaka i to była wystarczająca kara" - ocenił szkoleniowiec mistrza Polski.
Sobotni mecz z Lechem Legia wygrała dosyć szczęśliwie (2:1). W końcówce regulaminowego czasu gry "Wojskowi" stracili bramkę po rzucie karnym, ale w ostatnich sekundach zwycięskiego gola strzelił Kasper Hamalainen.
"Mecz z Lechem to już historia. Uczy ona, że zawsze trzeba grać do końca. Niezależnie od tego, kiedy traci się bramkę, musi być walka od początku do końca, a zawodnik zawsze musi zachować chłodną głowę" - podkreślił szkoleniowiec.
Do sztabu szkoleniowego Legii dołączył Tomasz Łuczywek.
"Znam go ze wspólnej pracy w Zagłębiu Sosnowiec. To trener, który dobrze czyta grę i ma duże doświadczenie. Od środy jest pełnoprawnym członkiem sztabu szkoleniowego. Liczę, że jego przyjście pozwoli jeszcze bardziej szczegółowo rozpracowywać rywali i płynniej prowadzić zajęcia" - zaznaczył Magiera.
W środę Legia podejmie Real Madryt w czwartej kolejce Ligi Mistrzów.
"Dla nas najważniejsze spotkanie jest teraz z Koroną. O rywalizację z Realem będziemy martwili się po piątkowym spotkaniu. Nie ma dla mnie meczów na pół gwizdka. Także w sparingu z Pogonią Siedlce, który rozegramy 10 listopada, spodziewam się pełnego zaangażowania" - zakończył Magiera.
Początek meczu Korona Kielce - Legia Warszawa w piątek o godzinie 20.30.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze