Ekstraliga rugby: Budowlani Łódź gospodarzem finału
Rugbiści Master Pharm Budowlani Łódź po sobotnim zwycięstwie 29:0 nad Pogonią Siedlce zapewnili sobie miejsce w finale Pucharu Polski Ekstraligi oraz prawo do organizacji tego meczu. Aktualni mistrzowie Polski finałowego rywala poznają w niedzielę.
W ostatniej kolejce fazy grupowej tegorocznych rozgrywek, zmierzyły się w Łodzi dwie najlepsze drużyny w grupie A. Stawką spotkania było pierwsze miejsce w tabeli, dające przepustkę do finałowej rywalizacji. Łodzianie, pokonując Pogoń 29:0 i zdobywając pięć przyłożeń, oprócz wywalczenia awansu zrealizowali także dodatkowe zadanie, jakim była wygrana z tzw. punktem bonusowym, czyli za pięć punktów. To - dzięki najlepszemu końcowemu bilansowi punktowemu spośród wszystkich ośmiu rywalizujących w dwóch grupach zespołów – dało im również prawo do organizacji finałowej konfrontacji.
Zaplanowany na 11 listopada mecz, którego stawką będzie Puchar Polski Ekstraligi zakończy pierwszy etap reformy krajowych rozgrywek, polegającej na zmianie systemu z jesień-wiosna, na wiosna-jesień.
"Dla nas będzie to pojedynek o obronę mistrzowskiego tytułu. To trofeum, niezależnie od jego nazwy, jest dla nas bardzo ważne. Dlatego tak chcieliśmy walczyć o nie przed własną publicznością, bo tak ważne spotkania zawsze lepiej rozgrywać na własnym terenie, co pokazał czerwcowy finał mistrzostw Polski. Cieszymy się, że w trudnym spotkaniu z Pogonią chłopcy stanęli na wysokości zadania" – powiedział PAP prezes łódzkiego klubu Krzysztof Serafin.
W Łodzi Budowlani zrewanżowali się niepokonanym do soboty siedlczanom za porażkę sprzed trzech tygodni, kiedy ulegli im na wyjeździe jednym punktem (17:18). Jak zauważył trener Budowlanych Przemysław Szyburski kluczem do wygranej była dobra gra w młynie i w autach.
"Naszym pierwszym celem było zwycięstwo, a drugim zdobycie dodatkowego punktu za co najmniej cztery przyłożenia, co dało nam przywilej organizacji finału w Łodzi. Po to gramy, żeby sprawiać radość swoim kibicom, a tutaj będziemy mieć ich więcej, niż na boisku rywala" – wyjaśnił szkoleniowiec mistrzów Polski.
Obrońca gospodarzy Sebastian Łuczak dodał, że finał przed własną publicznością będzie dużym atutem Budowlanych, a także atrakcją dla łódzkich kibiców. "Inne drużyny z Łodzi nie radzą sobie tak dobrze, a my cały czas jesteśmy w czubie i walczymy o kolejne trofea. Jesteśmy mistrzami Polski, a to zobowiązuje" – podkreślił.
Łodzianie finałowego rywala poznają po niedzielnym meczu prowadzącego w gr. B Ogniwa Sopot z zamykającym tabelę Juvenią Kraków. Drużyna z Wybrzeża nawet w przypadku zwycięstwa za pięć punktów, w końcowym bilansie będzie miała jeden punkt mniej od Budowlanych.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze