FIFA vs Anglia i Szkocja: Awantura o maki
Anglicy i Szkoci chcieli zagrać w strojach przyozdobionych malutkimi, czerwonymi makami. FIFA się na to nie zgadza, bo uważa taki gest za symbol polityczny, a tego surowo zabraniają jej przepisy.
Na Wyspach Brytyjskich awantura z piłką nożną, polityką, I wojną światową, a przede wszystkim FIFA w tle. Co rzadkie w takich sytuacjach przed meczem Anglików ze Szkotami udało się połączyć kibiców i piłkarzy obu drużyn we wspólnym celu. A właściwie przeciwko wspólnemu wrogowi, jakim w tym momencie stała się FIFA.
O co chodzi? Dla Anglików i Szkotów 11 listopada, kiedy zagrają ze sobą na Wembley w eliminacjach do mistrzostw świata to dzień wyjątkowy - Dzień Pamięci o ofiarach I wojny światowej, w której żołnierze Imperium Brytyjskiego ponieśli ogromne straty. 11 listopada o godzinie 11:00 weszło w życie zawieszenie broni, które potem ostatecznie przerodziło się w trwały pokój.
Szacuje się, że w trakcie czterech lat wojny zginęło ponad 900 tys. żołnierzy Imperium Brytyjskiego (Anglików, Szkotów, Kanadyjczyków, Australijczyków), a ponad 2 miliony zostało rannych. Podczas samej bitwy nad Sommą straty brytyjskie wyniosły ponad 400 tysięcy ludzi. Dla Brytyjczyków (ale także mieszkańców innych państw Wspólnoty) 11 listopada jest jednym z najważniejszych dni w roku, podczas którego tradycyjnie o godzinie 11:00 oddaje się cześć w formie dwóch minut ciszy, a kto może ten przystaje na chwilę.
Tradycyjnie nosi się też wpięte w ubrania czerwone maki i właśnie taki gest chcieli wykonać piłkarze reprezentacji Anglii oraz Szkocji. Na coś takiego nie zgadza się FIFA, która twierdzi, że regulamin zabrania jakichkolwiek politycznych manifestacji podczas spotkań piłkarskich, a tak FIFA traktuje wpięcie czerwonego kwiatka w strój piłkarski.
Głos w sprawie zabrała premier Theresa May, która skrytykowała FIFA za, jak powiedziała, "absolutnie skandaliczną" decyzję. I dodała, że piłkarze obu reprezentacji chcieliby oddać cześć tym, którzy walczyli kiedyś o wolność.
Brytyjczycy mają nadzieję, że uda im się wywalczyć zgodę, tak jak udało się w analogicznej sytuacji w 2011 roku, kiedy Anglia grała towarzyskie spotkanie z Hiszpanią. Wtedy mogli na rękawy nałożyć czarne opaski.
Podczas I wojny światowej akcenty futbolowe pojawiały się kilkakrotnie na polach bitew. Podczas pierwszego dnia bitwy nad Sommą kapitan Wilfred Neville kopnął w stronę niemieckich pozycji piłki, żeby zachęcić żołnierzy do ataku. Podczas Wigilii Bożego Narodzenia w 1914 roku Niemcy i Brytyjczycy rozegrali mecz piłkarski, zakończony wynikiem 3:2 dla Niemiec. Mecz zakończył się, kiedy piłka wpadła na drut kolczasty.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze