Primera Division: Sevilla odwraca losy spotkania z Deportivo! Tytoń pokonany trzykrotnie
W dwunastej kolejce Primera Division Sevilla pokonała na wyjeździe Deportivo La Coruña. Gospodarze prowadzili już 2:0 jednak zespół Przemysława Tytonia roztrwonił przewagę i ostatecznie przegrał 2:3.
Przed spotkaniem polscy kibice na pewno zastanawiali się czy Przemysław Tytoń zaliczy kolejny dobry występ w barwach drużyny z Coruñy. Polak długo czekał na możliwość debiutu w nowym zespole, aż w końcu trener Gaizka Garitano postawił na niego 31 października w prestiżowym meczu z Valencią. Pojedynek ułożył się całkowicie po myśli bramkarza. Polak był skoncentrowany, bronił pewnie i przynajmniej trzykrotnie ratował Deportivo przed utratą gola. Golkiper został wybrany zawodnikiem spotkania przeciwko drużynie z Mestalla. Po meczu otrzymał najwyższą notę (8) za występ.
Początek meczu przeciwko Sevilli nie mógł rozpocząć się lepiej dla gospodarz. Już w pierwszej minucie, po pięknym przerzucie Juanfrana, Ryan Babel skierował głową piłkę do bramki. Po świetnym początku gospodarze oddali inicjatywę i nastawili się na grę z kontry. Znalazło to potwierdzenie w statystykach, według których w pierwszej odsłonie ich posiadanie piłki oscylowało w granicach 30% ogólnego czasu gry. Taktyka okazała się jednak skuteczna i w 42. minucie Deportivo podwyższyło prowadzenie. Rumun Florin Andone dryblingiem zwiódł obrońców Sevilli i pokonał Sergio Rico. Na odpowiedź gości nie trzeba było długo czekać. Zaledwie dwie minuty później po asyście Sergio Escudero gola kontaktowego zdobył Steven N'Zonzi. Do szatni gospodarze schodzili ze skromną zaliczką.
W drugiej połowie obraz gry się nie zmienił i to Sevilla częściej utrzymywała się przy piłce. W 57. minucie Tytoń został ukarany przez sędziego żółtą kartką za zwlekanie ze wznowieniem gry. W piorunującej końcówce meczu bierna postawa Deportivo została ukarana. Najpierw w 87. minucie w sytuacji sam na sam znalazł się Vitolo i polski bramkarz po raz drugi musiał wyciągać piłkę z siatki. Co prawda przy golu Hiszpana Tytoń nie miał zbyt wiele do powiedzenia, jednak trzeba przyznać, że do obrony strzału zabrakło mu niewiele. Kolejny cios Sevilla wyprowadziła w drugiej minucie doliczonego czasu gry. Częściową winę za stratę bramki ponosi niestety Polak, bowiem zamiast złapać piłkę po woleju Vitolo, sparował ją wprost pod nogi Gabriela Mercado, który pewnie wykorzystał podarowany mu prezent. Tym samym dawna drużyna Grzegorza Krychowiaka przechyliła szalę zwycięstwa na swoją stronę. Występ Tytonia należy uznać za przeciętny, ponieważ pomimo kilku dobrych interwencji został pokonany aż trzykrotnie. Poza tym ostatnia stracona bramka jest kamyczkiem do ogródka polskiego bramkarza.
Deportivo La Coruña - Sevilla 2:3 (2:1)
Bramki: 1:0 Ryan Babel (1'), 2:0 Florin Andone (42'), 2:1 Steven N'Zonzi (44'), 2:2 Vitolo (87'), 2:3 Gabriel Mercado (90').
Deportivo La Coruña: Przemysław Tytoń, Juanfran (62' Alejandro Arribas), Raul Albentosa, Sidnei, Luisinho, Guilhermem, Pedro Mosquera, Bruno Gama, Emre Çolak (62' Celso Borge), Ryan Babel, Florin Andone.
Sevilla: Sergio Rico, Daniel Carriço (46' Vitolo), Nicolas Pareja, Gabriel Mercado, Mariano, Pablo Sarabia (76' Wissam Ben Yedder), Steven N'Zonzi, Matias Kranevitter, Sergio Escudero, Paulo Ganso (70' Franco Vázquez), Luciano Dario Vietto.
Sędzia: Antonio Mateu
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze