Karkosik, czyli wschodząca nadzieja polskich wyścigów

Moto

- Miałem być jak Alex Criville, motocyklowy mistrz świata w klasie 500, ale moim marzeniem jest bycie mistrzem świata F1 - powiedział Alex Karkosik w rozmowie z Polsatsport.pl.

Karkosik swoją karierę rozpoczynał w kartingu, w którym z dużymi sukcesami ścigał się w ostatnich latach nie tylko w kraju, ale także za granicą, głównie we Włoszech. W tym roku przesiadł się do bolidu jednomiejscowego. - Sporty motorowe to od najmłodszych lat całe moje życie - wyjaśnia torunianin. - Mój tata ścigał się na motocyklach. Imię Alex rodzice nadali mi zresztą na cześć Hiszpana, Aleksa Criville, który wywalczył motocyklowe mistrzostwo świata klasy 500 w roku, w którym się urodziłem. Do gokarta wsiadłem gdy miałem pięć lat. Teraz nadszedł czas na coś większego - dodał.

 

W sezonie 2016 udało mu się wystartować we mistrzostwach Francji Formuły 4. Choć cały sezon Karkosik zakończył tuż poza pierwszą dziesiątką w klasyfikacji generalnej, to jednak w tym roku nie wyniki były dla niego priorytetem, a nauka. Pod tym względem jego debiut zakończył pełnym sukcesem.

 

Zaledwie trzy tygodnie po zakończeniu debiutanckiego sezonu w mistrzostwach Francji Formuły 4, 16-latek z Torunia ponownie zasiadł za kierownicą bolidu jednomiejscowego. Karkosik rozpoczął swoją przygodę z bliskowschodnią serią Formula Gulf od wywalczenia drugiego pola startowego w sesji kwalifikacyjnej, na zupełnie nowym dla siebie torze rozmijając się z pole position o zaledwie 16 tysięcznych sekundy. W obu piątkowych wyścigach nie miał już jednak sobie równych.

 

Jedyny Polak w międzynarodowej stawce w pierwszym wyścigu zdeklasował rywali, prowadząc od startu do mety i finiszując aż 35 sekund przed aktualnym wicemistrzem serii, Omarem Gazzazem z Arabii Saudyjskiej. Podium uzupełnił Saeed Al Ali ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Karkosik uzyskał także najlepszy czas okrążenia na torze Dubai Autodrome w sześcioletniej historii Formuły Gulf i był najszybszym z 53 kierowców, którzy tego dnia ścigali się w Dubaju w różnych klasach w ramach zawodów UAE National Race Days. Alex nie miał sobie równych także kilka godzin później, podczas drugiego wyścigu, po 14 okrążeniach wygrywając z przewagą sześciu sekund na Gazzazem. Podium uzupełnił tym razem Nabil Zakir Hussein z Indii.

 

Dzięki dwóm zwycięstwom Karkosik prowadzi w klasyfikacji generalnej Formuły Gulf po dwóch z ośmiu zaplanowanych na zimowy sezon wyścigów. Kolejne dwa odbędą się dziewiątego grudnia, także na Dubai Autodrome, ale w innej, dłuższej konfiguracji. Na krótszą pętlę toru w Dubaju kierowcy wrócą na dwa kolejne wyścigi 18 lutego, a 10 marca zakończą sezon dwoma wyścigami na torze Yas Marina w Abu Zabi, gdzie już za tydzień rozstrzygnie się walka o mistrzostwo Formuły 1.

 

W Formule Gulf kierowcy korzystają z bolidów o wadze zaledwie 400 kg, napędzanych silnikami z motocykli Suzuki GSX-R 1000 o mocy ponad 180 KM i pakietów aerodynamicznych zbliżonych do Formuły 3. Bliskowschodnia seria to także kuźnia talentów i akademia, która pomogła już w rozwoju kariery 47 kierowcom z całego świata. Jej organizatorzy bezpośrednio współpracują ze słynnym hiszpańskim zespołem Campos Racing, tegorocznymi mistrzami Euroformuły Open. Nagrodą za wygranie całego cyklu są właśnie testy bolidu Formuły 3 Camposa. Przed pierwszymi wyścigami w Dubaju Alex nie planował co prawda startu we wszystkich rundach, ale po udanym debiucie nie wyklucza takiej możliwości.

 

Czy ta przygoda da początek wielkiej karierze? Jak wyglądała dotychczasowa droga Karkosika w świecie wyścigów, jakie są jego plany i marzenia - o tym posłuchacie w materiale wideo.

Grzegorz Jędrzejewski, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie