Młody polski pięściarz walczy o życie w Anglii. Wylew krwi do mózgu po ciosie

Zaledwie 22-letni Jakub Moczyk stoczył w Wielkiej Brytanii swoją pierwszą walkę w karierze, a ta może skończyć się wielką tragedią. Polak stracił przytomność po otrzymaniu mocnego ciosu w trzeciej rundzie i miał wylew krwi do mózgu. W tej chwili walczy o życie w pobliskim szpitalu.
Jakub Moczyk od czterech miesięcy znajdował się w intensywnym treningu przed swoją pierwszą walką w karierze. Promotor Aurelijus Keree zaprosił Polaka, pracującego na co dzień w fabryce do Atlantis Areny w Great Yarmouth na niszową walkę rozpoczynającą jego sportową karierę.
Moczyk przeważał w dwóch pierwszych rundach walki, jednak w trzeciej przyjął cios, który zwalił go z nóg. Polak nie odzyskał przytomności i został momentalnie przewieziony do James Paget University Hospital w Gorleston, gdzie wykonano badania, które nie pozostawiły wątpliwości.
Nieprzytomny Moczyk miał wylew krwi do mózgu, jest niezmiennie podłączony pod respirator i obecnie trwa walka o jego życie. Podczas pierwszej doby od momentu zakończenia walki rodzina Kuby zebrała ponad 3 tysiące funtów będąc niezadowoloną z opieki, którą oferują brytyjscy lekarze.
Przejdź na Polsatsport.plYoung boxer Kuba Moczyk battling for his life after Great Yarmouth ring debut https://t.co/aD1dmHtmYy
— British Boxing News (@NewsBritBoxing) 23 listopada 2016
