Eksperci Polsatu Sport: PGE Skra ma najłatwiej
Startuje rywalizacja w fazie grupowej siatkarskiej Ligi Mistrzów. W gronie dwudziestu zespołów znalazły się trzy polskie kluby: ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, Asseco Resovia Rzeszów i PGE Skra Bełchatów. Zdaniem ekspertów Polsatu Sport to bełchatowianie trafili do najłatwiejszej grupy.
Przypomnijmy, że w grupie D rywalami PGE Skry Bełchatów będą: ACH Volley Lublana (Słowenia), Azimut Modena (Włochy) oraz SCM Craiova (Rumunia). ZAKSA Kędzierzyn-Koźle zmierzy się w grupie A z: Dinamo Moskwa (Rosja), Istanbul BBSK (Turcja) i Noliko Maaseik (Belgia). W grupie B siatkarze Asseco Resovii zagrają z Berlin Recycling Volleys (Niemcy), Cucine Lube Civitanova (Włochy) oraz Duklą Liberec (Czechy).
"Są trzy nasze zespoły męskie, w trzech grupach. Wydaje się, że Skra trafiła najwygodniej. Oczywiście trochę spekulujemy, bo europejskie puchary czasami rządzą się swoimi prawami, a warto też dokładnie przeanalizować składy tych mniej znanych zespołów. Skra ma jednego mocnego włoskiego przeciwnika, a pozostałe drużyny są w zasięgu sportowym. ZAKSA - mistrz Polski - trafił na grupę bardzo wymagającą, w której żaden mecz nie będzie łatwy. Dobry start i wygrywanie meczów u siebie to klucz do wyjścia z tej grupy. Do tego trzeba coś wygrać na wyjeździe. Powtórzę, to bardzo trudna grupa, w której mogą padać zaskakujące, zmienne wyniki. Z kolei Asseco Resovia ma taką grupę, w której jest jeden zespół, który wydaje się słabszy - Dukla Liberec, ale też jest mocny zespół włoski, jest solidny Berlin Recycling Volleys i to będzie rywal w walce o drugie miejsce, bo włoskie kluby wydają się mocne w obecnym sezonie europejskich pucharów" - powiedział były reprezentant Polski Wojciech Drzyzga.
Podobne zdanie na temat rywali polskich ekip ma Marek Magiera:
"Najtrudniejsze zadanie czeka ZAKSĘ, która ma najmocniejszą grupę. Pierwszy mecz też ma trudny, bo ja tych umownych Turków widziałem podczas towarzyskiego meczu w Bełchatowie i tam Turek to jest jeden - z tych, którzy grają w pierwszym składzie. Oni nie byli wtedy jeszcze w najlepszym zestawieniu, a mimo to postawili się Skrze, która zaczęła sezon bardzo dobrze. Jest Nicolas Marechal, jest Antonin Rouzier, który grał kiedyś w Kędzierzynie-Koźlu i idę o zakład, że przyjedzie tam się pokazać i przypomnieć kibicom. To dobry i ciekawy zespół, który gra szybką siatkówkę. ZAKSA ma atut własnego boiska i wierzę, że ten atut wykorzysta. Resovia na razie gra przeciętnie i nie było w tym sezonie takiego meczu, w którym ktoś, kto jest kibicem tego klubu powiedział: "to jest nareszcie ta drużyna, którą widzieliśmy". Na szczęście, w fazie grupowej Ligi Mistrzów nie chodzi o to, żeby pokazywać nie wiadomo co, tylko o to, żeby wygrywać. W Libercu łatwo nie będzie, ale Resovia jest faworytem tego spotkania. Grupę również ma ciekawą i tu w każdym meczu trzeba się będzie pilnować. Paradoksalnie drużyna, która musiała do Ligi Mistrzów przebijać się przez eliminacje, trafiła z tych polskich zespołów do najłatwiejszej grupy. Nie wierzę, że poza Modeną, takie kluby jak ACH Volley Lublana czy SCM Craiova są w stanie cokolwiek Skrze zrobić. W tych dwóch konfrontacjach spodziewam się efektownych zwycięstw i liczę, że bełchatowianie dołożą jeszcze wygraną u siebie z Modeną" - stwierdził komentator Polsatu Sport, który pozytywnie wypowiedział się o zmianach, które nastąpiły w nowym sezonie rozgrywek Ligi Mistrzów:
"Bardzo fajnie się stało, że ktoś się pozbył "ogórkowych" drużyn z Ligi Mistrzów i te grupy wyglądają teraz na takie, w których do końca coś się powinno dziać. To jest na pewno wartość tych rozgrywek. Aleksandar Boricic, gdy został nowym szefem Europejskiej Konfederacji Piłki Siatkowej, powiedział, że oprócz zmodyfikowania rozgrywek o mistrzostwo Europy, priorytetem jest dla niego zrobienie małej rewolucji w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Myślę, że jeśli chodzi o organizację i dobór drużyn to już mu się w miarę udało, bo unikniemy takich typowych meczów do jednej bramki. Czas teraz na to, żeby postarał się, by każda z drużyn, która w Lidze Mistrzów występuje, coś z tego miała i nie mówię tu tylko o wartości sportowej, ale też o zasobności konta. Tak, by nawet drużyna, która będzie w klasyfikacji na ostatnim miejscu, skończyła rozgrywki na minimalnym plusie, a nie musiała do tego dokładać. Najlepsi, którzy trafią do wielkiego finału, niech zarabiają już naprawdę duże pieniądze, bo to zmotywuje wszystkich do grania".
Program spotkań z udziałem polskich zespołów:
wtorek
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - BBSK Stambuł (18.00; transmisja - Polsat Sport)
SCM U Craiova - PGE Skra Bełchatów (17.00; transmisja - Polsat Sport Extra)
czwartek
Dukla Liberec - Asseco Resovia Rzeszów (18.00; transmisja - Polsat Sport).