NBA: 22. wygrana Golden State Warriors

Green rzucił 12 punktów, miał tyle samo zbiórek oraz dziesięć asyst. Sukces kalifornijczyków w Memphis, mających bilans 22-4, ugruntował właśnie on, trafiając za dwa punkty na trzy sekundy przed końcową syreną. Równie dobry występ jak Green zanotowali Steph Curry rzucając 30 punktów i Kevin Durant - o trzy mniej. Pokonani, którzy w dwudziestu sześciu spotkaniach wygrali tylko osiem razy, plasują się na trzynastym miejscu w Konferencji Zachodniej.

 

"Kawalerzyści" z Cleveland osłabieni brakiem kontuzjowanego Kyrie Irvinga wygrali 18. mecz, a ich wyższość musieli uznać tym razem Memphis Grizzlies, przegrywając na wyjeździe 86:103.

 

Do sukcesu poprowadził gospodarzy Kevin Love. Rzucił 29 punktów i miał 13 zbiórek. LeBron Davis zaliczył tym razem 23 pkt, a do triple-double zabrakło mu dwóch asyst i czterech zbiórek.

 

Minnesota Timberwolves zdołali odrobić 21-punktowy deficyt i pokonać w Chicago miejscowych Bulls 99:94. Zwycięzcami opiekuje się teraz Tom Thibodeau, który był trenerem "Byków" przez pięć sezonów, a pracę w Wietrznym Mieście zakończył w sezonie 2014/2015.

 

W jedynym spotkaniu, którego losy rozstrzygnęły się w dogrywce, Phoenix Suns pokonali u siebie New York Knicks 113:111. Najcelniej w szeregach zespołu z Arizony rzucał Eric Bledsoe (31), natomiast wśród nowojorczyków Kristaps Porzingis (34). Bledsoe po raz trzeci z rzędu zaliczył mecz z 30 punktami i jest pierwszym zawodnikiem "Słońc" od marca 2010 roku, który popisał się takim osiągnięciem. Ostatnim był słynny Amare Stoudamire.

 

Aż 251 punktów oglądnęli widzowie w Atlancie, gdzie miejscowe "Jastrzębie" przegrały z Orlando Magic 120:131. Koszykarze z Florydy trafili piętnaście razy zza linii 7,24 m i przełamali serię trzech porażek.

Przejdź na Polsatsport.pl