Ivović najlepszym siatkarzem roku 2016 w Serbii

Reprezentacja Serbii w 2016 roku po raz pierwszy w historii wygrała Ligę Światową, której finałowy turniej rozgrywany był w Krakowie.

- Graliśmy już po raz szósty w finale i w końcu zwyciężyliśmy – mówi Marko Ivović, który wybrany był MVP Final Six LŚ. Jestem dumny z postawy całej naszej drużyny w tym turnieju. Oczywiście, takie wyniki nie biorą się z przypadku i trzeba dużo pracować aby wygrywać tytuły. Już w zeszłym sezonie walczyliśmy w finale Ligi Światowej. Pracowaliśmy ze sobą przez dłuższy czas i cierpliwie czekaliśmy na ten moment, kiedy możemy cieszyć się ze złota. Taki sukces nie przychodzi przecież w ciągu jednego wieczoru. Pracowaliśmy na ten wynik od dłuższego momentu - stopniowo, cierpliwie i z wiarą w nasze możliwości.

Nie było nam łatwo, bo bardzo przeżywaliśmy nieudany występ naszej drużyny w turnieju kwalifikacyjnym w Berlinie i stratę szansy na wywalczenie awansu olimpijskiego. Wyciągnęliśmy jednak wnioski z tamtej porażki i dokonaliśmy zmian, które wyszły nam na dobre. Pokazaliśmy wszystkim, że możemy grać na wysokim poziomie i wygrywać imprezę z udziałem najlepszych drużyn na świecie. W sporcie zawsze jest tak, że trzeba przede wszystkim mieć wiarę w sukces i wytrwale dążyć do wytyczonego celu. Ciężka praca przynosi w końcu efekty. Nasza drużyna ma potencjał i może osiągać sukcesy w przyszłości. Musimy tylko cały czas dobrze pracować i cieszyć się zdrowiem, a dobre wyniki na pewno przyjdą. Mam nadzieję, że 2017 rok równie będzie udany dla naszej reprezentacji – stwierdza Ivović przyjmujący Asseco Resovii.